Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Luiza Łuniewska 17.02.2011

Klasa średnia woli kosić trawnik niż czytać

Żadnej książki nie przeczytała w zeszłym roku ponad połowa Polaków.
Klasa średnia woli kosić trawnik niż czytaćGlow Images/East News

Niemal w ogóle nie czytają rolnicy i bezrobotni, osoby z wykształceniem podstawowym i zawodowym. Ale żadnej książki nie miała w ręku w ubiegłym roku też jedna czwarta magistrów, 20 proc. ludzi z wyższym wykształceniem nie przeczytało żadnego tekstu dłuższego niż trzy strony.

- Co dziwne nie czytają też grupy społeczne, które mają na to wystarczająco dużo czasu: bezrobotni, emeryci i renciści - mówi Izabela Koryś z Pracowni Badań Czytelnictwa.

Dr Tomasz Makowski, dyrektor Biblioteki Narodowej opowiada, że na tym tle całkiem nieźle wypadają osoby poniżej 15 roku życia. - Bo dzieci są ciekawe świata - tłumaczy. - A potem zaczyna się systematyczny spadek. Studenci czytają mniej niż licealiści. Emeryci mniej niż osoby pracujące - mówi

Dzieci czytają przede wszystkim to, co polecają nauczyciele. Niestety, szkoła nie uczy czytać dla radości czytania. Dlatego - zdaniem Makowskiego - dorośli nie maja nawyku regularnej lektury.

Według Izabeli Koryś nie czytamy, bo nie uważamy, że powinniśmy czytać. - Trzeba zmienić paradygmat społeczny, przekonanie, że można być kulturalnym człowiekiem nie przeczytawszy ani jednej książki - mówi. - Kiedyś awans społeczny wiązał się przynajmniej z tym, że deklarowało się zainteresowanie literaturą. Teraz bardziej trendy jest kosić trawnik.

Dla porównania w latach 90. przynajmniej jedną książkę rocznie czytało 72 proc. Polaków.

(lu)

Aby wysłuchać całego materiału, wystarczy kliknąć "Upadek czytelnictwa”, aby wysłuchać wywiadu Przemysława Szubartowicza z dyrektorem Tomaszem Makowskim wystarczy kliknąć "Tomasz Makowski" w boksie "Posłuchaj” w ramce po prawej stornie.