Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Andrzej Gralewski 15.03.2011

Krzysztof Kieślowski - mistrz pokazywania emocji

Był twórcą wielu karier oraz osobą, która pomagała innym, o czym nikt nie wiedział. Wyprzedzał innych.
Plakat wystawy w Muzeum Kinematografii w ŁodziPlakat wystawy w Muzeum Kinematografii w Łodzifot: materiały promocyjne

To brzmi nieprawdopodobnie, ale jeszcze teraz do Polski przyjeżdżają ludzie, którzy chcą odwiedzać miejsca, gdzie był kręcony Dekalog. Tak ten filmowy cykl poruszył ich wyobraźnię i zapadł w serca. 13 marca minęło 15 lat od śmierci Krzysztofa Kieślowskiego. Zmarł w wieku 55 lat.

O Kieślowskim powiedzieć, że "wielkim reżyserem był" to banał. Ci, którzy go znali i z nim współpracowali twierdzą, że spotkanie z nim odmieniło ich życie. Bo dopiero on potrafił zwrócić im uwagę na takie rzeczy, których na co dzień nie dostrzegali. Bo był dobrym człowiekiem, wrażliwym na otaczające nas zło, a jednocześnie tolerancyjnym i pełnym woli zrozumienia świata. To wszystko potem można było zobaczyć w jego filmach.

- Był człowiekiem bardzo skromnym, mającym trzy pary tych samych butów, kilka par tych samych spodni, koszulę w kratę i czarny sweter - opowiada Krzysztof Piesiewicz, przyjaciel Krzysztofa Kieślowskiego, który napisał scenariusze do wielu jego filmów. Wspomina, że reżyser był człowiekiem "pilnującym swoich przyjaciół", pilnującym w ten sposób, że sprawdzał w jakiej są kondycji psychicznej, czy jest im dobrze, czy źle, czy coś złego im się nie dzieje. Był twórcą kilku wielkich karier. - To on był człowiekiem, do którego dzwoniło się z pytaniem co robić, u którego szukało się oparcia, kiedy było bardzo źle - mówi Piesiewicz. W końcu był człowiekiem, który bardzo wielu ludziom pomagał w sposób dosłowny, o czym nikt, nigdy, nic nie wiedział - dodaje.

I na tym polegała wielkość Krzysztofa Kieślowskiego.

Ciekawe są przemyślenia Kieślowskiego na temat miłości i współczesnego świata. - Miłość jest oznaką słabości. Ludzie wstydzą się tego uczucia - mówił w 1994 roku po premierze "Czerwonego", za który to film otrzymał dwie nominacje do Oskara. Choć samej nagrody nigdy nie dostał. Zapewniał też, że lubił swoich bohaterów, i że nie ma recepty na życie.

- Jego twórczość promieniuje - ocenia krytyk filmowy Bożena Janicka. Mirosław Baka twierdzi, że dopiero Kieślowski zrobił z niego aktora. Jerzy Stuhr przekonuje, że pod wpływem przyjaźni z reżyserem stał się innym człowiekiem. Krzysztofa Kieślowskiego wspominają również Maja Komorowska i Zbigniew Preisner, który napisał muzykę do najsłynniejszych filmów - "Podwójne życie Weroniki" i "Trzech Kolorów".

W audycji występuje też Stanisław Zawiśliński, reżyser dokumentalista, autor biografii słynnych filmowców, także książki "Kieślowski - ważne, żeby iść", współtwórca rocznicowego programu w Muzeum Kinematografii.

Z okazji tej podwójnej rocznicy - 15. śmierci i 70. urodzin Muzeum Kinematografii w Łodzi organizuje cykl imprez pod wspólnym tytułem "Świat wg Kieślowskiego". 14 marca, została w Muzeum otwarta wystawa "Dekalog Krzysztofa Kieślowskiego". Program 1 Polskiego Radia patronuje tym imprezom.

Audycje przygotowała Anna Stempniak.

(ag)

Aby wysłuchać całej rozmowy, wystarczy wybrać "Kieślowski" w boksie "Posłuchaj” w ramce po prawej stronie.