Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Andrzej Gralewski 18.07.2011

Rząd zamknął oczy na potrzeby polskich rodzin (wideo)

Elżbieta Jakubiak (PJN): Nie ma dzisiaj polityki rodzinnej. Jest polityka socjalna. A to zupełnie coś innego.
Elżbieta Jakubiak w studiu Sygnałów DniaElżbieta Jakubiak w studiu Sygnałów DniaFot: PR

Polskie rodziny potrzebują zupełnie innego wsparcia, niż obecnie państwo im udziela. To powinien być element polityki gospodarczej, a nie socjalnej.

Posłanka PJN Elżbieta Jakubiak zwraca uwagę, że polskie rodziny potrzebują przede wszystkim mądrej polityki podatkowej, a więc niskich podatków, uwzględniających liczbę dzieci. Tak jest we Francji, tak jest w Niemczech. Zdaniem PJN pomoc powinna wynosić 4,8 tys. zł rocznie na każde dziecko. – Metod wypłaty można znaleźć wiele; problemem jest to, żeby inne partie chciały na ten temat dyskutować – mówi posłanka w "Sygnałach Dnia".

A wydatki na dzieci są bardzo duże. Komplet podręczników dla gimnazjalisty kosztuje ponad 700 zł, a dla pierwszoklasisty – 350 zł. – Ale bez podręcznika do języka angielskiego i bez zeszytów do ćwiczeń – koryguje Jakubiak. Rodzina z trójką lub czwórką dzieci nie wie, jak zapewnić im książki. PJN chce wprowadzenia bonu edukacyjnego w wysokości 200 zł. Tych pieniędzy nie można by wydać np. na buty, a wyłącznie na zakupy edukacyjne, czyli książki, podręczniki, opłacenie zajęć dodatkowych.

Partia "Polska jest Najważniejsza" chce też powołania funduszu katastrof i klęsk żywiołowych. Ten fundusz wspomagałby rolników, którzy stracili dobytek w wyniku klęsk naturalnych. Elżbieta Jakubiak zauważa, że jednorazowe zapomogi dla rolników, którzy stracili uprawy w wyniku przejść nawałnic, to za mało. Posłanka dodała, że ministerstwo rolnictwa musi opracować długoterminowe plany wsparcia polskich plantatorów.

>>>Pełny tekst rozmowy

Według Elżbiety Jakubiak w trackie czterech lat na czele resortu rolnictwa Marek Sawicki nie zrobił nic w sprawie stworzenia powszechnych i niedrogich ubezpieczeń dla rolników. Zdaniem gościa radiowej Jedynki rolnicy, którzy obecnie chcą ubezpieczyć swoje uprawy i hodowle, muszą płacić nieracjonalnie wysokie składki.

Rozmawiał Krzysztof Grzesiowski.

(ag)