Minister kultury deklaruje, że nie lubi wyborów i kampanii wyborczej, ponieważ przeszkadzają w normalnej pracy.
– Są to okresy, w których ta prawdziwa praca, która powinna być oceniana, w tym i moja praca po czterech latach, gdzieś tam znika – mówi Bogdan Zdrojewski w "Sygnałach Dnia". Za to pojawia się zapotrzebowanie na projekty PR-owskie. Szef resortu kultury ma jednak wrażenie, że 9 października zostanie ocenione to, co Platforma zrobiła i co zapowiada, że może zrobić. Gość Jedynki ma nadzieję, że ten bilans wyborcy ocenią pozytywnie i Platforma wygra wybory.
Minister zapewnia, że PO nie boi się nadchodzących wyborów. Podkreśla, że jego partia zna i czuje ciężar odpowiedzialności za rządzenie państwem w okresie silnego światowego kryzysu. Dlatego Platforma chce, żeby kampania była merytoryczna. – Średnio to idzie – przyznaje rozmówca "Sygnałów Dnia". Między innymi dlatego, że PiS unika dyskusji.
>>>Pełny zapis rozmowy
Bogdan Zdrojewski ostrożnie podchodzi do oferty SLD, które proponuje PO powyborczą koalicję rządową. Jego zdaniem tego typu deklaracje w okresie przedwyborczym pojawiają się jako gesty wobec wyborców, a nie partnerów.
Pojutrze w Nowym Jorku prezydent i minister kultury odbiorą dwa obrazy Juliana Fałata, odnalezione po zrabowaniu ich w czasie II wojny światowej. Dzieła zostaną przekazane do zbiorów Muzeum Narodowego. W latach 1939-1945 Polska utraciła około pół miliona dzieł sztuki. W tej liczbie są również dzieła zniszczone w czasie pożogi wojennej. Jest też około 60 tysięcy obrazów i grafik.
Bogdan Zdrojewski dodał, że 24 i 25 września w ponad stu instytucjach po raz pierwszy odbędzie się weekend "60 plus kultura". W najbliższą sobotę i niedzielę osoby powyżej 60. roku życia będą mogły bezpłatnie zwiedzać niektóre muzea i galerie sztuki.
Rozmawiał Mariusz Syta.
(ag)