Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Marlena Borawska 07.11.2011

Miało być pięknie, a wyszło jak zawsze

Plan był niemalże idealny. Efekt końcowy również jest okazały. Tyle tylko, że na zewnątrz. Nowe budynki Wydziału Farmacji Wrocławskiej Akademii Medycznej, choć są bardzo ładne, to świecą pustkami.
Bydynek UW w centrum WrocławiaBydynek UW w centrum Wrocławia źr.www.am.wroc.pl
Posłuchaj
  • Miało być pięknie, a wyszło jak zawsze
Czytaj także

Budowa nowej Farmacji rosła jak na drożdżach. Pod koniec września robotnicy sprzątali już teren wokół i pucowali szyby. Zaczął się nowy rok akademicki, a przyszli aptekarze nadal cisną się w starych laboratoriach. W dwóch nowych, ogromnych obiektach hula wiatr. – Niestety brakło środków na wyposażenie – przyznaje dziekan Wydziału Farmacji, Kazimierz Gąsiorowski.

Zabrakło 30 mln złotych. Inwestycję miały zasilić pieniądze ze sprzedaży trzech budynków w centrum miasta. Jednak nie zasiliły, bo chętnych na ich kupno brak. Stąd dziura w budżecie. – Niektóre z tych nieruchomości były wystawiane do sprzedaży trzy razy. Do tej pory nie znalazł się żaden konkretny kupiec, który złożyłby wadium – informuje Artur Parafiński, kanclerz uczelni.

Nieruchomość
Nieruchomość przy ul.Grodzkiej

Zdaniem Leszka Michniaka, szefa Wrocławskiej Giełdy Nieruchomości, Akademia Medyczna wpadła w pułapkę, w jaką wpada wielu inwestorów. Tłumaczy, że bardzo często inwestorzy zakładają, że sprzedadzą stare budynki i z tych pieniędzy wybudują nowe. To jednak nie działa. Ekspert dopiero podczas rozmowy z dziennikarką Jedynki dowiedział się o tym, że trzy budynki w centrum Wrocławia zostały wystawione na sprzedaż. – Powinno być ogłoszenie w "Rzeczpospolitej" i innych wydawnictwach branżowych – tłumaczy.

Kanclerz uczeni przekonuje, że nie ogranicza się do informacji na stronie internetowej uczelni. – Te publikacje są, co najmniej w jednej gazecie o zasięgu ogólnopolskim, wydaniu internetowym "Gazety Wyborczej", w miesięczniku branżowym "Rynek Nieruchomości". Oprócz tego wiszą banery na tych nieruchomościach – informuje.

Uczelnia chce za budynek na Tamce 11 mln złotych, Nankiera wycenia na 7 mln, a Grodzką – na 8,5 mln. Władze uczelni na razie bronią się przed wzięciem kredytu i szukają innych rozwiązań. – Będziemy aplikowali do programów Unii Europejskiej o zwiększenie wartości dofinansowania projektu. Teoretycznie jest to możliwe – mówi Kazimierz Gąsiorowski, dziekan Farmacji.

Jeśli się nie uda, w najlepszym razie w marcu 2012 roku studenci przeniosą się do pierwszego budynku ze starym wyposażeniem. Drugi budynek – laboratoryjny – może stać pusty nawet do października. Za chwilę uczelnia będzie miała na utrzymaniu dwie siedziby. Koszt opłacenia tej w centrum to około miliona rocznie.

(mb)