Przykładem jest grupa mieszkańców Sosnowca, która umieszczała wulgarne naklejki na szybach źle zaparkowanych samochodów. Nie dość, że treść naklejek była obraźliwa, to jeszcze bardzo trudno było je usunąć.
Miejscy mściciele robią też zdjęcia i filmy. Wystrzegać muszą się ich na przykład kierowcy wymuszający pierwszeństwo. Hitem internetu jest na przykład film, w którym mężczyzna zmusza kobietę spacerującą po osiedlu, żeby sprzątała po swoim psie.
- Polacy powoli tracą duszę niewolnika, który przyjmuje wszystko, co mu los zsyła - wyjaśnia socjolog Janusz Czapiński. A jak tzw. donos obywatelski wygląda za granicą? W Niemczech postaw taka jest pożądana. W Holandii idea tzw. punktów meldunkowych też ma się dobrze.
Czy działalność miejskich mścicieli, albo informowanie straży miejskiej o źle zaparkowanych samochodach to donosicielstwo? Kiedy mamy do czynienia ze złośliwością, a kiedy z faktyczną troską o wspólne mienie?
Więcej w materiałach Ewy Sytej.
ei