(Dez)informacja w sprawie opłat za śmieci w Krakowie

Zawiła konstrukcja informacji przysparza kłopotów ze zrozumieniem nawet samym urzędnikom. - Szczerze mówiąc nie rozumiem tego komunikatu. Widocznie była jednak taka konieczność, by tak to zabrzmiało, żeby doprecyzować jaka jest różnica między zapłatą a opłatą – przyznaje Filip Szatanik z Wydziału Informacji, Promocji i Turystyki Miasta Krakowa.

Nasz reporter postanowił sprawdzić, zgodnie z sugestią urzędnika, czy treść instrukcji dokonywania opłat za śmieci jest przynajmniej zrozumiała dla prawnika. - Dla mnie to jasny komunikat. Można było to jednak prościej sformułować - żeby uznać, że zapłaciliśmy za śmieci po prostu musi być dokonana wpłata - mówi Monika Tarnawa, radca prawny.

Krakowscy urzędnicy zapewniają, że pracują nad jasnym przekazem tworzonych dokumentów. W jednym z wydziałów zatrudniona została nawet polonistka, która ma dbać o przejrzystość treści dokumentów.

Materiał Pawła Pawlicy.

pg