Rzecznik Praw Obywatelskich uważa, ze roznegliżowane kobiety i niedwuznaczne komunikaty z silnym podtekstem seksualnym na bilbordach mogą demoralizować konsumentów, a szczególnie tych najmłodszych. Golizna w reklamach, twierdzi prof. Irena Lipowicz, prowadzi do naruszenia praw konsumentów. A golizny jest w Polsce pełno, bo jak wiadomo seks jest towarem, który doskonale się sprzedaje. Prof. Irena Lipowicz chce, by sprawą zajął się Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
W audycji zastanawiamy się dlaczego podtekst seksualny ma tak duże znaczenie w reklamie i na czym polega mechanizm jego skutecznej sprzedaży. Wyjaśniamy, dlaczego do sesji reklamowych zatrudnia się roznegliżowane małoletnie osoby. Czy to znak czasu, że seks nie jest już tematem tabu i jest towarem, który można sprzedać i kupić? I co na to prawo i jakie to generuje skutki wychowawcze?
Nauka w Polskim Radiu >>>
Mówimy też, jak epatowanie golizną w internecie na portalach randkowych i seksualnych wpływa na kształtowanie życia seksualnego młodego człowieka. Internet jest też źródłem informacji o porno-biznesie, który młodym ludziom, ale i dzieciom oferuje pieniądze za sprzedaż własnego ciała. Podpowiemy jak rodzice i opiekunowie mogą ustrzec dzieci przed porno-biznesem i skutkami reklam erotycznych.
W audycji udział biorą Marcin Kalkhoff - strateg marketingowy, publicysta, komentator oraz prof. Zbigniew Izdebski - pedagog-seksuolog.
"Seksosferę" prowadził Artur Wolski.
(ag)