Zaczęło się od straszenia. W lutym 1943 roku rozlała się krew. Dniem apokalipsy wołyńskiej jest 11 lipca, a do 31 sierpnia kompletnie zniszczono 305 polskich miejscowości. - Mordowano w sposób okrutny, zarzynano, wrzucano ciała do mieszkań, a następnie palono, rabowano cały majątek. Kolejny atak nastąpił, gdy ludność polska zasiadała do stołu wigilijnego - o zbrodni wołyńskiej mówi historyk dr Janusz Gmitruk.
Wołyń 1943 - serwis specjalny portalu PolskieRadio.pl >>>
Tło historyczne
- Wydawałoby się, że wielkie województwo wołyńskie II RP było krajem mlekiem i miodem płynącym. Zamieszkiwało je około 20 milionów mieszkańców, z czego 70 proc. stanowili Ukraińcy, Polaków było znacznie mniej, około 16 proc. i 10 proc. Żydów. Polacy żyli w ukraińskim morzu, a trzeba pamiętać, że Ukraińcy jeszcze na początku 1918 roku walczyli o samodzielne państwo i tych dążeń nigdy się nie wyzbyli - opowiada historyk dr Janusz Gmitruk.
Dyrektor Muzeum Historii Polskiego Ruchu Ludowego dodał w rozmowie z Katarzyna Jankowską, że właśnie w takich okolicznościach, w warunkach demokratycznego polskiego państwa "znakomicie zaczął rozwijać się ruch nacjonalistyczny". - Organizacja Ukraińskich Nacjonalistów, powstała w 1929 roku i właściwie ona będzie zarzewiem tego niepokoju, który powstanie - wyjaśnił w "Naukowym zawrocie głowy".
CBOS: co trzeci Polak nie słyszał o rzezi wołyńskiej >>>
Zdaniem historyka punktem przełomowym w polsko-ukraińskich relacjach na Wołyniu było zamordowanie 15 czerwca 1934 roku przez działaczy OUN ministra spraw wewnętrznych Bolesława Pierackiego. - Wtedy przystąpiono do pacyfikacji, które niekiedy były zbyt brutalne i dotykały ludności, która nic wspólnego nie miała z nacjonalistami. Dzięki tym działaniom Wołyń został praktycznie oczyszczony z nacjonalistów - podkreślił. Ale po agresji III Rzeszy na Związek Radziecki bojówki ukraińskie zaczęły się na nowo organizować.
Co na to Niemcy?
- W 1941 roku stworzyli dwie formacje kolaboranckie, bataliony "Nachtigall" i "Roland", które dokonały pierwszych okrutnych zbrodni na inteligencji polskiej, ale przede wszystkim brały udział w mordowaniu ludności żydowskiej. Z tych batalionów później powstanie Batalion Policyjny nr 201, formacja tak zbrodnicza, że po roku Niemcy sami ją rozwiążą, ale ci ludzie zostaną na Wołyniu i staną się kadrą przyszłej Ukraińskiej Powstańczej Armii - mówił historyk.
Kogo historyk uznaje za odpowiedzialnego zbrodni wołyńskiej? Jaki udział miała w niej ludność cywilna? W jaki sposób Polacy stawiali opór? Jakie straty materialne i kulturowe poniósł cały region? Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy, a także reportażu Marty Rebzdy "Trupie Pole", który powstał w 2011 roku po odnalezieniu kilkuset ciał ofiar rzezi.
70. rocznica Rzezi Wołyńskiej - 11 lipca 2013 roku. Zapraszamy do słuchania w tym dniu specjalnych audycji Polskiego Radia.
(asz)