Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Andrzej Gralewski 06.10.2013

Wojciech Gąssowski jest zakochany we Włoszech

- To jest mój drugi dom - deklaruje piosenkarz w radiowej Jedynce. Zachwala włoską kuchnię, włoską muzykę i włoską modę.
Wojciech GąssowskiWojciech GąssowskiEmilia Iwanicka/PR
Posłuchaj
  • Wojciech Gąssowski o włoskiej kuchni, włoskiej modzie i włoskiej muzyce (Leniwa niedziela/Jedynka)
Czytaj także

Wojciech Gąssowski spędza dużo czasu we Włoszech. Jeśli ma kilka wolnych dni wyjeżdża tam, bo ma tam również mnóstwo przyjaciół. Zakochał się we Włoszech wiele, wiele lat temu i kontynuuje tę przygodę z Włochami. Ostatnio nagrał nawet kilka piosenek włoskich. Włoskie zauroczenie podziela z wieloma innymi artystami, choćby takimi jak Sting, George Clooney, Burt Bacharach. - Włochy są krajem, który wciąga, poza tym sami Włosi są sympatyczni - mówi piosenkarz. Widzi nawet pewne podobieństwo Włochów do Polaków.

Artysta jest zachwycony włoską kuchni. Jego zdaniem jest prosta. Wiele rzeczy można zrobić dość szybko. Na przykład pasty, czyli makarony. Choć oczywiście są w kuchni włoskiej potrawy skomplikowane, które trzeba przygotowywać i dwa dni. Gość radiowej Jedynki zauważa przy tym, że polskie restauracje przegrywają z włoskimi, bo mają zbyt szeroką kartę. - We włoskich restauracjach są cztery pasty, cztery drugie dania, cztery desery i jakieś antypasty, czyli przystawki. I to wystarczy - mówi piosenkarz. A u nas w karcie jest zdecydowanie więcej i nie można się na potrawach skoncentrować. Przy okazji w audycji zdradzamy przepis na prościutką przystawkę, jaką jest bruschetta.

Wojciech Gąssowski przekonuje, że istnieje coś takiego, jak włoska elegancja. Po pierwsze Włosi mają - jego zdaniem - świetnych projektantów. Poza tym przykładają dużą wagę do ubioru i mają zmysł do jego doboru. To właśnie we Włoszech artysta nauczył się ubierać.

Piosenkarz ceni Włochów również za to, że dbają i szanują starszych artystów. W przeciwieństwie do Polski, gdzie panuje zasadza "zabij mistrza". - Tam jest taka zasada, że jeżeli artysta ma siłę, żeby podejść do mikrofonu i wydać z siebie głos, to jest zapraszany do różnych audycji. W Polsce tego nie ma - zauważa Wojciech Gąssowski.

Rozmawiała Maria Szabłowska.

(ag)