Minister administracji i cyfryzacji Rafał Trzaskowski zapowiada, że w ramach cyfryzacji kraju Internet zostanie doprowadzony do każdego domu, aby każdy z nas miał dostęp do wielu usług. Zauważa, że w dużych miastach tego problemu nie ma, bo to się operatorom opłaca. Ale już doprowadzenie Internetu do małych wsi np. na wschodzie Polski nie opłaca się prywatnym operatorom. - I tu odpowiedzialność za to musi wziąć państwo. Będziemy starali się, aby szybki, a w przyszłości bardzo szybki Internet trafił do domów w całej Polsce - deklaruje gość radiowej Jedynki .
Szef resortu cyfryzacji przypomina, że na cyfryzację jest przeznaczonych dwa miliardy euro z Unii Europejskiej. Te fundusze będą wspomagane pieniędzmi krajowymi.
Rafał Trzaskowski zwraca uwagę, że oprócz rozbudowy technicznej sieci trzeba jeszcze nauczyć ludzi korzystania z Internetu po to, żeby przenieść jak najwięcej usług do Internetu. Podkreśla, że już w tej chwili bardzo wiele usług jest dostępnych w Internecie, ale są one niezintegrowane. Potrzebne jest też opracowanie sposobu weryfikacji tożsamości osoby korzystającej z Internetu.
- Mamy wiele sposobów weryfikacji, tak jak potrzebnych jest wiele pinów do wielu kart kredytowych. Chodzi o to, żeby za pomocą jednego klucza móc identyfikować się w sieci - wyjaśnia gość "Sygnałów dnia" . Przyznaje, że przy organizacji tak wielu projektów zdarzają się wpadki. - Nigdzie nie udało się wprowadzić tych usług w sposób idealny - przyznaje minister. Np. Brytyjczycy potknęli się na informatyzacji służby zdrowia. Zwraca uwagę, że w całej Unii Europejskiej potrzebna jest reforma prawa o ochronie danych osobowych.
Minister przyznaje, że podlega mu owiane złą sławą korupcyjną Centrum Projektów Informatycznych. Zapewnia, że ludzie podejrzani o przestępstwa już tam nie pracują, - Przyglądam się tej instytucji, zarządziłem tam audyt i zamierzamy ją przekształcić w najbliższej przyszłości - zapowiada Rafał Trzaskowski. Wszystko po to, żeby mieć absolutną pewność, że wszelkie nieprawidłowości zostały wyeliminowane.
Rozmawiał Krzysztof Grzesiowski.
(ag)
>>>Zapis całej rozmowy