Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Andrzej Gralewski 15.04.2014

Mariusz Kamiński: bezradność UE rozzuchwala Putina

- Rząd Ukrainy nie kontroluje sytuacji na wschodzie, nie kontroluje też sytuacji w resortach siłowych. To może się dla Ukrainy źle skończyć - mówi w radiowej Jedynce wiceprezes PiS Mariusz Kamiński. Jego zdaniem, sankcje wobec Rosji budzą tam śmiech i pogardę.
Mariusz KamińskiMariusz KamińskiWojciech Kusiński/PR
Posłuchaj
  • Mariusz Kamiński: władze w Kijowie utraciły kontrolę nad tym, co dzieje się na wschodzie Ukrainy (Sygnały dnia/Jedynka)
Czytaj także

Polityk Prawa i Sprawiedliwości ocenia w "Sygnałach dnia", że sytuacja jest bardzo niebezpieczna dla stabilności Ukrainy. Przyznaje, że nowy rząd Ukrainy ma bardzo trudną sytuację. Mariusz Kamiński nie wierzy w spontaniczność działań, jakie podejmuje rosyjska mniejszość na wschodzie Ukrainy. Uważa, że są inspirowane przez Moskwę. Jego zdaniem, rząd ukraiński nie kontroluje tego co dzieje się na wschodzie kraju, ale nie kontroluje też resortów siłowych, czyli wojska i policji.
Wiceprezes PiS przestrzega, że przy ekspansjonistycznych zakusach prezydenta Rosji Władimira Putina może się to źle zakończyć zarówno dla Ukrainy, jak i dla Europy. Zwraca uwagę, że w wydarzeniach na wschodzie Ukrainy, tak jak poprzednio na Krymie, biorą udział bezpośrednio żołnierze i agenci rosyjskich służb specjalnych. - Inspirują działania antyukraińskie, antyrządowe i dodają też siły mniejszości rosyjskiej, która jest tam bardzo liczna - podkreśla Mariusz Kamiński. Prognozuje, że celem Rosji jest to, żeby w maju na dużym obszarze nie mogły się odbyć wybory prezydenckie, i żeby nowy prezydent Ukrainy nie miał społecznej legitymacji do rządzenia.
Gość radiowej Jedynki wskazuje, że na rosyjską ekspansję są w dalszej kolejności narażone państwa bałtyckie. Bo jest w nich silna mniejszość rosyjska. Są to ludzie, którzy kiedyś zdecydowali się przyjąć obywatelstwo tych państw. Przypomina, że są to państwa należące do Unii Europejskiej i NATO.
Zdaniem Kamińskiego niesłychanym jest, że obecne działanie Putina nie spotkało się ze zdecydowaną reakcją Zachodu. - To nie musi być wysyłanie wojsk, ale to powinny być realne sankcje gospodarcze - wskazuje. Polityk PiS ocenia, że jedynie zdecydowane posunięcia mogą powstrzymać Rosję i pokazać, że jest kolosem na glinianych nogach. Natomiast obecne sankcje rozśmieszają Putina i rozśmieszają Rosjan, wśród których budzą śmiech i pogardę. Kamiński podkreśla, że na Zachodzie wyżej stawia się małe interesy gospodarcze, niż długofalowe zagrożenia polityczne.
Wiceprezes PiS ocenia działania polskiego rządu i premiera Donalda Tuska w sprawie Ukrainy za nieskuteczne. - Jego działania są obliczone na kampanię wyborczą w Polsce, a nie przynoszą konkretnych efektów - mówi polityk. Jego zdaniem, należy wymusić od Unii Europejskiej solidarną postawę i efektywne sankcje. Kamiński uważa, że w chwili obecnej nie ma reakcji Zachodu i Polski na sankcje gospodarcze wprowadzone wobec naszego kraju. A to Polska ponosi konsekwencje nieskutecznej polityki Unii Europejskiej wobec Rosji.

Rozmawiał Krzysztof Grzesiowski

>>>Zapis całej rozmowy

"Sygnały dnia" na antenie Jedynki od poniedziałku do soboty między godz. 6.00 a 9.00. Zapraszamy!
(ag/asz)