Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Klaudia Hatała 30.07.2014

Sankcje wobec Rosji. Haszczyński: najważniejsze, że Unia zareagowała na agresję

- Na razie najważniejsze jest to, że Zachód jest w stanie podjąć wspólną decyzję, zareagować na agresję i biorąc pod uwagę możliwe konsekwencje, zdecydować się na sankcje - mówi w "Sygnałach dnia" w radiowej Jedynce Jerzy Haszczyński (Rzeczpospolita).

Kraje Unii Europejskiej uzgodniły sankcje sektorowe wobec Rosji. Porozumieli się w tej sprawie ambasadorowie 28 krajów na spotkaniu w Brukseli. Sankcje w założeniu mają uderzyć w Rosję, przy minimalnych kosztach po stronie krajów członkowskich. Unia Europejska postanowiła ograniczyć wielkim, rosyjskim bankom dostęp do rynku kapitałowego i utrudnić im pożyczanie pieniędzy.

Ponadto wprowadzone zostaje embargo na dostawy broni, ale ma ono dotyczyć wyłącznie nowych kontraktów, umowy zawarte wcześniej zostaną zrealizowane. Zakazana ma być sprzedaż nowoczesnych technologii wykorzystywanych w energetyce, m.in. przy wydobyciu ropy z arktycznych złóż lub łupków. Sankcje obejmą również sprzedaż urządzeń cywilnego i wojskowego zastosowania takich jak komputery wielkiej mocy, czy środki chemiczne.

<<<Kraje Unii Europejskiej uzgodniły sankcje sektorowe wobec Rosji>>>

- Moskwa będzie się teraz starała zrobić wszystko, żeby medialnie jej kontr-sankcje były widoczne. Uderzy na przykład w jakiś ważny dla unijnych krajów produkt - mówi Jerzy Haszczyński. W jego opinii, "Moskwa tak naprawdę niewiele może jednak zrobić, bo nie jest tak atrakcyjna dla Zachodu, jak Zachód dla niej". - Kontr-sankcje ze strony Rosji nie będą współmierne, ale to i tak będzie powodowało, że na Zachodzie różne grupy będą naciskały, żeby jednak z sankcji zrezygnować - ocenia publicysta.

Zdaniem gościa Jedynki, "skoro rynki finansowe nie zareagowały, nikt się raczej nie spodziewa, żeby Rosja mogła Europie zrobić krzywdę. W każdym razie, nie porównywalną do działania odwrotnego".

Michał Kacewicz (Newsweek) dodaje, że wprowadzenie sankcji na sprzedaż broni do Rosji stwarza poważny problem dla rosyjskiej armii, "która w wielu dziedzinach, zwłaszcza w marynarce wojennej, technologiach aparatów bezpilotowych, czy innego rodzaju technologiach jest cały czas bardzo zacofana". - Rosja miała wielką nadzieję, że kupując nowe technologie na Zachodzie, uda jej się wreszcie utrzymać pewien parytet technologiczny siły swojej armii w stosunku do sił Zachodnich, NATO-wskich - ocenia.

- Jeżeli sankcje zostaną utrzymane przez dłuższy czas, to na pewno ta przepaść technologiczna w rosyjskiej produkcji zbrojeniowej, w stosunku do Zachodniej, będzie się zwiększać - podkreśla gość "Sygnałów dnia".

Zobacz serwis specjalny: KRYZYS UKRAIŃSKI>>>

"Sygnały dnia" na antenie Jedynki od poniedziałku do soboty między godz. 6.00 a 9.00. Zapraszamy!

(kh)