Zasztowt przyznał, że większość państw europejskich uznało rzeź Ormian za ludobójstwo, ale zauważył, że nie uczyniło tego kilka liczących się krajów: Wielka Brytania stara się utrzymywać bardzo dobre stosunki z rządem w Ankarze, tak samo Stany Zjednoczone. - Mimo że w USA jest spora i wpływowa diaspora ormiańska, to żaden prezydent nie powiedział nigdy o tych wydarzeniach jako ludobójstwie - zwrócił uwagę Konrad Zasztowt. Również Komisja Europejska nie nazywa tych wydarzeń ludobójstwem, bo twierdzi, że ta sprawa nie została jeszcze dobrze zbadana pod kątem prawnym.
Zasztowt zauważył jednak, że Turcja przeżywa od co najmniej dekady okres gospodarczej prosperity i w tym kraju panuje raczej przekonanie, że lepiej budować mocarstwo regionalne na pograniczu Europy i Azji niż intensywnie starać się o członkostwo w Unii. - Mimo to Unia powinna poważniej traktować Turcję jako partnera i rozmawiać z władzami w Ankarze o członkostwie, ponieważ bez tego Unia nie ma żadnego instrumentu wpływu na demokratyzację tego kraju - zaznaczył.
Czy stosunek do wydarzeń sprzed stu lat zablokuje i tak niespieszne starania Turcji o członkostwo w Unii Europejskiej? I jak może wpłynąć na zaplanowane na czerwiec wybory parlamentarne w tym kraju? Wyjaśnia to Konrad Zasztowt z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych w nagraniu z audycji "Więcej świata".
***
Tytuł audycji: Więcej świata
Prowadził: Michał Żakowski
Gość: Konrad Zasztowt (Polski Instytut Spraw Międzynarodowych)
Data emisji: 17.04.2015
Godzina emisji: 18.15
mj/asz