- Hollande będzie chciał, jak najmniej cięć, ale dla Francji. Elektorat francuski nie będzie zwracał uwagi na tę wizytę, ponieważ chce on zobaczyć, co zmienia się we Francji - powiedział gość Sygnałów dnia.
Grzegorz Ślubowski, publicysta Polskiego Radia, uważa, że wizyta w Polsce jest potrzebna prezydentowi Francji, bo ma on bardzo złe notowania w swoim kraju. - Hollande próbował wprowadzać pomysły bardzo lewicowe zarówno w sferze obyczajowej, jak i gospodarczej. W sferze obyczajowej mu się to udaje, natomiast w sferze gospodarczej ma poważne problemy. Francja jest na granicy recesji - powiedział.
Ślubowski uważa, że Hollande przyjeżdżając do Polski chce także załatwić konkretne rzeczy w biznesie. - My natomiast chcemy wymóc na nim, żeby zgodził się na zmiany w budżecie UE, które będą wygodne dla Polski. I to jest dużo mniej realne, bo są duże rozbieżności. Nam zależy na funduszu spójności, natomiast Hollande nie ukrywa, że chce, aby ten fundusz był mniejszy - powiedział.
>>>Przeczytaj zapis rozmowy
Według Simonarta Francja coraz mniej liczy się na arenie europejskiej. - Polska rozwija się lepiej niż Francja, choć może to brzmi nierealnie. We Francji jest jednak coraz gorzej. Francuzi zdają sobie sprawę, że Hollande nie będzie w stanie dotrzymać obietnic, które złożył przed wyborami - zauważył.
Francuski prezydent spotka się z premierem Tuskiem i prezydentem Komorowskim. Francois Hollande wygłosi również przemówienie w Sejmie. Podczas wizyty odbędzie się też Francusko-Polskie Forum Gospodarcze. Prezydentowi Francji będzie towarzyszyła liczna delegacja, której wielu członków to biznesmeni i przedsiębiorcy z największych francuskich firm.
to