Według Sławomira Kopycińskiego pieniądze z ustawy o reformie emerytalnej są wpisane do budżetu państwa. Bez niej nie byłoby budżetu i mielibyśmy przedterminowe wybory. - To potężna kwota 110 mld złotych - podkreślił Kopyciński. Jak tłumaczył, w OFE są akcje i obligacje, które mają odzwierciedlenie w złotówce, a w ZUS-ie mamy tylko ”pusty zapis księgowy”.
Kopyciński nie wykluczył, że Twój Ruch skieruje ustawę o OFE do Trybunału Konstytucyjnego. Według niego zakwestionowane mogą być zapisy m.in. o zakazie reklam czy zakazie inwestowania w obligacje skarbu państwa.
Zdaniem posła Twojego Ruchu założenie reformy emerytalnej z 1998 roku było bardzo dobre, bo jeśli państwo okazałoby się niewypłacalne, istniałoby zabezpieczenie w systemie kapitałowym, czyli w OFE. Wyjaśnił, że do Otwartych Funduszy Emerytalnych miały trafiać środki kapitałowe. Ostatecznie nic z tego nie wyszło. - Z palmy, którą nam obiecywano, wyszła lipa, a z kokosów figa z makiem - podsumował Sławomir Kopyciński.
Rozmawiała Zuzanna Dąbrowska.
"Z kraju i ze świata" na antenie Jedynki od poniedziałku do piątku w samo południe.
agkm