Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
polskieradio.pl
Bartłomiej Makowski 10.01.2024

Władysław Studnicki – czołowy germanofil II RP

Publicysta uważał, że sojusz Rzeczypospolitej i Niemiec jest jedynym gwarantem polskiej niepodległości. Swojego stanowiska nie zmienił nawet w obliczu tragedii niemieckiej okupacji podczas II wojny światowej.
Władysław StudnickiWładysław StudnickiNAC

71 lat temu, 10 stycznia 1953 roku, zmarł Władysław Studnicki, polityk i publicysta, przez całe życie orędownik orientacji proniemieckiej w polityce zagranicznej Polski.

Władysław Studnicki przyszedł na świat w Dyneburgu 15 listopada 1867 roku. Miasto obecnie leży w granicach Łotwy, w chwili narodzin było częścią Imperium Rosyjskiego i największym ośrodkiem polonijnym na Inflantach. Wpływy mieszczaństwa niemieckiego na Łotwie zawsze były duże, co było odczuwalne również w rodzinie Studnickiego (jego starsza siostra została germanistką). Być może wywarło to jakiś wpływ na późniejsze poglądy przyszłego publicysty. Tego nie wiemy. Z całą pewnością można za to domniemywać, że młody Studnicki odebrał patriotyczne wychowanie – jego ojciec był agentem Rządu Narodowego w dobie Powstania Styczniowego, matka zaś związana była z PPS-em.


Posłuchaj
08:09 Studnicki_osica.mp3 Rozmowa red. Andrzeja Sowy z dr Januszem Osicą na temat Stanisława Studnickiego. (PR, 11.11.1994)

 

Romans z socjalistami

W 1877 roku Studnicki wyjechał do Warszawy, by rozpocząć naukę w Szkole Handlowej Leopolda Kronenberga. Wkrótce poznał działaczy socjalistycznych, w tym Różę Luksemburg i Marcina Kasprzaka. Pod ich wpływem związał się z ruchem socjalistycznym (przy czym zawsze był orędownikiem odzyskania przez Polskę niepodległości, nigdy światowej, proletariackiej rewolucji), został jednym z założycieli Polskiej Partii Socjalno-Rewolucyjnej Proletariat. Swoją działalność przypłacił odsiadką w warszawskiej Cytadeli i zesłaniem na Sybir. Siedem lat sybiru ugruntowało go w przekonaniu, że największą przeszkodą dla odrodzenia państwa polskiego jest Rosja.

Swoje poglądy upubliczniał w tym czasie na łamach "Gazety Robotniczej" i "Przedświtu". Stopniowo zaczął oddalać się od ruchu socjalistycznego. Po zamieszkaniu w Galicji, Studnicki związał się z ruchem ludowym. Postulował w tym czasie utworzenie autonomii galicyjskiej i przygotowywanie kadr wojskowych na potrzeby przeszłego konfliktu z Rosją.

Jego aktywność wzrosła w dobie wojny rosyjsko-japońskiej. Przekazał nawet memoriał do Motojirō Akashiego, który pełnił rolę nieoficjalnego łącznika między rządem Japonii a polskimi konspiratorami, dotyczący utworzenia w Japonii legionu polskiego. W marcu 1905 roku wyjechał do Warszawy. Tam skupił się na publicystyce. Atakował postawy ugodowe wobec Rosji. Głównym celem jego ataków był Roman Dmowski.

Od Austro-Węgro-Polski do sojuszu środkowoeuropejskiego

Pod koniec pierwszej dekady XX wieku Studnicki stał się orędownikiem koncepcji Austro-Węgro-Polski. Jego entuzjazm wobec tej koncepcji ostygł wraz z porażkami wojsk austrowęgierskich na frontach I wojny światowej. Studnicki doszedł wówczas do wniosku, że Polska powinna odrodzić się pod protektoratem Niemiec, co miałoby się odbyć za cenę wyrzeczenia się Wielkopolski i Poznania. Koncepcja "poświęcenia" ziem, które są kolebką polskiej państwowości spowodowała swoisty ostracyzm Studnickiego nawet wśród zwolenników orientacji na państwa centralne.

Proniemieckiego nastawienia Studnickiego nie zmieniła nawet klęska Niemiec w I wojnie światowej. W swojej działalności publicystycznej uparcie, przez całe dwudziestolecie międzywojenne wskazywał na Niemcy jako podstawowego sojusznika Polski. Był zwolennikiem powołania sojuszu środkowoeuropejskiego pod przywództwem polsko-niemieckim. W tym czasie związał się z dziennikiem "Słowo" Stanisława Cata-Mackiewicza i "Wiadomościami Literackimi” Mieczysława Grydzewskiego.

Na granicy kolaboracji

Poglądów nie zmienił po dojściu Hitlera do władzy. Co ciekawe, miał świadomość nadchodzącego konfliktu globalnego, przekonywał jednak, że należy za wszelką cenę utrzymać dobre stosunki z Niemcami poprzez odrzucenie sojuszu z Francją, brytyjskich gwarancji i zaakceptowanie żądań dotyczących eksterytorialnej autostrady.

Kontrowersje wzbudza jego postawa we wrześniu 1939 roku. W tym czasie dwukrotnie zwracał się do władz niemieckich z postulatem utworzenia rządu polskiego, który gotów byłby zawrzeć pokój z Niemcami. Goebbels wiedział jednak, że żaden gabinet powołany przez Studnickiego nie uzyskałby poparcia społecznego.

W czasie okupacji Studnicki nie był obojętny wobec niemieckich zbrodni. W 1940 roku napisał memoriał krytykujący poczynania okupantów. Próba interwencji u Goebbelsa skończyła się dla niego aresztowaniem przez Gestapo. Ponownie aresztowany w 1941 roku za krytykę działań władz wobec Polaków trafił na Pawiak. Wyszedł w połowie 1942 roku. Od 1944 roku działał w Polskim Komitecie Opiekuńczym, organizacji charytatywnej, która funkcjonowała za zgodą Niemców w okupowanej Polsce. Opuścił Warszawę dwa dni przed wybuchem Powstania.

Po wojnie Studnicki znalazł się na emigracji. Mieszkał początkowo w Rzymie, później w Londynie. Jak wielu polskich emigrantów politycznych, poznał co to bieda. Jego sytuację pogarszał ostracyzm w emigracyjnym środowisku. Cieszył się przyjaźnią Cata-Mackiewicza, inni pamiętali mu dwuznaczną postawę w dobie okupacji.


Posłuchaj
15:41 władysław studnicki__wokanda.mp3 Spór o postać Władysława Studnickiego w audycji Andrzeja Sowy z cyklu "Na historycznej wokandzie" toczą dr Janusz Osica i prof. Ludwik Malinowski. (PR, 12.02.1994)

bm