Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
polskieradio.pl
Szymon Antosik 13.12.2023

"Rozmowy kontrolowane" - satyra na stan wojenny

Film Sylwestra Chęcińskiego był próbą poradzenia sobie z traumatycznym doświadczeniem stanu wojennego przez wykpienie. Pomimo obaw reżysera o reakcję publiczności na przedstawienie grudnia 1981 roku w komediowej otoczce odbiór widzów był przychylny.

Film zadebiutował 32 lata temu, 13 grudnia 1991 roku. Był kontynuacją perypetii Ryszarda Ochódzkiego, głównego bohatera "Misia" Stanisława Barei. Tym razem cyniczny aparatczyk za sprawą przypadkowego splotu okoliczności został bohaterem opozycji podczas stanu wojennego.

Premierowe pokazy filmu nawiązywały do traumatycznej rzeczywistości stanu wojennego. Widzowie byli zapraszani na seans karteczką z "wezwaniem", które zobowiązywało ich do stawienia się z dowodem osobistym oraz szczoteczką. Kina były obstawione przez grupy rekonstruujące zomowców.

Sylwester Chęciński przed premierą swojej produkcji przyznawał, że miał obawy przed reakcją publiczności na przedstawienie stanu wojennego w komediowej otoczce. Okazały się złudne, a widzowie przyjęli film przychylnie. Było to niewątpliwie zasługą prowadzenia narracji przez reżysera.

– Humor będzie niepłaski i niegłupi, jeśli zostanie przepuszczony przez człowieka, jego psychikę i sytuację życiową. Bohater bowiem nie robi czegoś, żeby mnie rozśmieszyć, tylko z naturalnego imperatywu, bo musi załatwić w tej scenie taką, a nie inną sprawę – mówił Sylwester Chęciński o swoim warsztacie w audycji Anny Fuksiewicz w Polskim Radiu z 2017 roku.


Posłuchaj
31:32 2017_03_23 18_00_12_PR2_O_wszystkim_z_kultura.mp3 - Robienie komedii to mordęga - Sylwester Chęciński w audycji Anny Fuksiewicz z cyklu "O wszystkim z kulturą". (PR, 23.03.2017)

 

Hołd dla mistrza komedii

Film był swego rodzaju ukłonem wobec twórczości zmarłego cztery lata wcześniej Stanisława Barei. Z klasycznymi dziełami reżysera łączył go nie tylko Stanisław Tym, który przygotował scenariusz i ponownie wcielił się w rolę Ryszarda Ochódzkiego, ale również świadomie chaotyczny sposób prowadzenia fabuły, który odwzorowywał absurdalną rzeczywistość PRL.

"Rozmowy kontrolowane" wyśmiewały w szczególności przedstawicieli aparatu bezpieczeństwa, co było niemożliwe w dziełach Barei ze względu na działanie cenzury.

Zobacz serwis specjalny Polskiego Radia o stanie wojennym.

src="http://static.prsa.pl/3ab8a157-2f35-48fb-bac0-16cf62734030.file"

Rozmowa kontrolowana

Tytuł filmu nawiązuje do otwartej inwigilacji obywateli, prowadzonej przez władze PRL po ogłoszeniu stanu wojennego.

13 grudnia 1981 roku została przerwana wszelka łączność telefoniczna. Przywrócono ją dopiero 10 stycznia 1982 roku, ale każde połączenie było poprzedzane ostrzeżeniem o treści "rozmowa kontrolowana". Cenzurowane były również przesyłki pocztowe. Działanie władz doprowadziło do dezinformacji w społeczeństwie, która potęgowała strach wywołany wprowadzeniem wojska na ulice.

– Prawie całe społeczeństwo odczuło różnego rodzaju ograniczenia stanu wojennego. Były to m.in. utrudnienia w przemieszczaniu się, wyłączone telefony, brak dostępu do benzyny, godzina policyjna, kontrole. Tymi obostrzeniami byli objęci wszyscy – mówił historyk, prof. Andrzej Paczkowski w audycji Mirosława Biełaszko z 2018 roku. – Zdarzały się też dramatyczne przypadki, że przez zerwaną łączność telefoniczną pogotowie nie mogło dotrzeć do ciężko chorego albo lekarz nie mógł dojechać do szpitala.


Posłuchaj
53:49 biale plamy.mp3 Historyk, prof. Andrzej Paczkowski oraz politolog, dr Daniel Przastek opowiadają o społeczeństwie w okresie stanu wojennego w audycji Mirosława Biełaszko z cyklu "Białe plamy". (PR, 12.12.2018)

 

sa