Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PolskieRadio24.pl
Izabella Mazurek 29.11.2023

"Pod Pikadorem". Warszawska kawiarnia poetów

– Żartem rozpoczęliśmy działalność tej kawiarni, bo o powstaniu jej informowaliśmy plakatami rozwieszonymi w mieście z hasłem "Niech żyje dyktatura poetariatu" – mówił Antoni Słonimski w Redakcji Polskiej BBC w 1970 roku.

105 lata temu, 29 listopada 1918 roku powstała słynna kawiarnia "Pod Pikadorem" przy ulicy Nowy Świat 57 w Warszawie. Była miejscem spotkań słynnej grupy poetyckiej Skamander.

Miejsce sztuki i rozrywki

W ulotkach reklamujących to wydarzenie, rozrzuconych na stolikach innych kawiarni, w foyer teatrów, znalazło się takie ogłoszenie: "Rodacy! Robotnicy! Dzieci! Starcy! Kobiety! Inteligenci i pisarze dramatyczni dnia 29 listopada w piątek o godzinie 19 wieczór odbywa się pierwsza warszawska kawiarnia poetów »Pod Pikadorem« (…) wielka kwatera głównej armii zbawienia Polski od całej współczesnej literatury ojczystej…"

 Założeniem naszym było stworzenie bezpośredniego kontaktu poety z ulicą, żadnego wyobcowania od tego szarego, przelewającego się przez Nowy Świat tłumu  mówił w swej radiowej gawędzie poeta Tadeusz Raabe, który wziął na siebie ciężar "zorganizowania" i urządzenia lokalu dla poetów. – Wystąpiliśmy do władz wojskowych, bo nie było wtedy jeszcze innych, o zgodę na otwarcie placówki estradowej, w której od 9 do 11 wieczorem mieli występować poeci – relacjonował Tadeusz Raabe, jeden z założycieli kawiarni, w pogadance na temat okoliczności powstania "Pod Pikadorem".


Posłuchaj
18:23 kawiarnia _pod pikadorem - gawęda Tadeusza Raabego, PR 2 1972.mp3 Gawęda Tadeusza Raabego, przyjaciela szkolnego Antoniego Słonimskiego, o okolicznościach powstania kawiarni Pod Pikadorem. (PR, 3.02.1973)

 

O powstaniu kawiarni władze poinformował komitet wykonawczy w skład którego wchodzili – Tadeusz Raabe, Leszek Serafinowicz, Antoni Słonimski i Julian Tuwim.

Posłuchaj gawędy Tadeusza Raabego o dniach, kiedy narodził się pomysł założenia kawiarni i jak rozpoczęła się działalność Pikadora.

 Ściągnęło do nas mnóstwo niebezpiecznych grafomanów. Założyliśmy sobie, że nie będziemy cenzurowali utworów, które mają być wygłaszane po części oficjalnej wieczoru, a więc dopuścimy osoby z publiczności do wygłoszenia swojej poetyckiej twórczości. 99 procent byli to grafomani – wspominał Raabe. – A któregoś wieczoru wstał jakiś człowiek, piękny jak bożek grecki i zawołał, że jeszcze on chce recytować, bo jest poetą. Zaprosiliśmy go na trybunę. I to był Kazimierz Wierzyński.

Spotkania poetów w kawiarni Pod Pikadorem odegrały dużą rolę w życiu kulturalnym stolicy. Nie było wtedy wydawnictw, a poeci nie mieli gdzie prezentować swoich wierszy.

 Oprócz często wygwizdywanych grafomanów, pojawiło się u nas wielu znakomitych poetów. Pierwszym publicznym występem Jarosława Iwaszkiewicza była nasza trybuna Pikadora – mówił Tadeusz Raabe.

"Niech żyje dyktatura poetariatu"

W 1970 roku gościem Redakcji Polskiej BBC w Londynie był Antoni Słonimski, który wspominał założenie kawiarni Pod Pikadorem.

 Połączył nas między innymi humor, bo tak się złożyło, że Tuwim, Lechoń i ja operowaliśmy również humorem – mówił Słonimski. – Żartem rozpoczęliśmy działalność tej kawiarni, bo o powstaniu jej informowaliśmy plakatami rozwieszonymi w mieście z hasłem "Niech żyje dyktatura poetariatu".


Posłuchaj
05:35 antoni słonimski - _pikador BBC.mp3 Antoni Słonimski opowiada o powstaniu kawiarni Pod Pikadorem. (BBC, 1970)

 

Do początkowej grupy Tuwima, Lechonia i Słonimskiego dołączył w niedługim czasie Kazimierz Wierzyński, Jarosław Iwaszkiewicz, Władysław Broniewski, Maria Pawlikowska-Jasnorzewska. I tak powstała najsłynniejsza grupa poetycka w polskiej literaturze – Skamander.

Wejście do kawiarni kosztowało 5 marek, a specjalny cennik regulował wszelkie kontakty między artystą a widzem (np. objaśnienie przeczytanego utworu wynosiło 75 marek). Do grona stałych klientów należeli m.in. Stefan Żeromski, Wacław Berent, Bolesław Leśmian i Leopold Staff. Oprócz wierszy – deklamowanych na specjalnym podium – odczytywano satyry polityczne, odwołujące się do spraw powstającego właśnie polskiego państwa oraz satyry antymieszczańskie.

Na początku lutego 1919 roku poeci spod Pikadora połączyli się z klubem futurystów i przenieśli się do podziemi Hotelu Europejskiego w Warszawie.  Kawiarnia w nowym miejscu istniała zaledwie kilka miesięcy – w drugiej połowie kwietnia 1919 roku została ostatecznie zamknięta. Jednak sympatia pomiędzy futurystami a skamandrytami trwała jeszcze dwa lata. Przerwana została dopiero wówczas, gdy Skamander zdobył dominującą pozycję w życiu literackim, a futuryści ogłosili swój program artystyczny.

Zobacz serwis specjalny radia wolności.polskieradio.pl i posłuchaj rozmów z najwybitniejszymi polskimi poetami oraz audycji o ich twórczości – Antonim Słonimskim , Janem Lechoniem, Kazimierzem Wierzyńskim i Jarosławem Iwaszkiewiczem.

im