Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Petar Petrovic 17.12.2010

Prawda o tragedii

Uczestnicy jedynkowej debaty oceniają śledztwo prowadzone w sprawie katastrofy pod Smoleńskiem.
Posłuchaj
  • Prawda o tragedii
Czytaj także

- Procedura przyjęta przy wyjaśnianiu przyczyn katastrofy pod Smoleńskiem ma sens, gdyż strona polska ma możliwość aktywnego wpływania na finalny raport MAK – podkreślił Andrzej Halicki z PO, odnosząc się do słów Donalda Tuska, który powiedział, że przesłany przez Rosjan raport MAK dotyczący katastrofy smoleńskiej jest "nie do przyjęcia".

W rozmowie z Zuzanną Dąbrowską zaznaczył, że dzisiaj mamy wobec raportu rozbieżności i podlega on analizie z obu stron.

- PiS chce ujawnienia uwag do raportu strony polskiej, gdyż przyniesie to wiedzę o tym, jak są spełniane obietnice Donalda Tuska – podkreślił Marek Suski z PiS.

Gość "Debaty w Jedynce" przypomniał zapewnienia premiera, że wszystkie podległe mu służby będą pracowały 24 godziny na dobę, by ustalić prawdę o tragedii. Stwierdził, że szef rządu nie wywiązał się z tych słów. W jego odczuciu Rosjanie starają się przekonać opinię publiczną do tego, że katastrofa wynikła wyłącznie z winy polskiej.

- Suma kłamstw polskiego rządu wobec toczącego się śledztwa jest porażająca. W normalnym, demokratycznym kraju, obywatele mają prawo do wiedzy, a ten rząd tej wiedzy im odmawia – podkreślił poseł PiS.

- Od początku wiedzieliśmy o tym, że proces wyjaśniania przyczyn tej tragedii będzie długi. Mamy wiele zaniechań ze strony rządu, liczne są niejasności, ja bym tego procesu nie przyspieszał, trzeba spokojnie wyjaśniać tę sprawę – zauważył Włodzimierz Czarzasty ze Stowarzyszenia Ordynacka.

W dalszej części debaty posłowie rozmawiali o zmniejszeniu subwencji dla partii o 50 proc.

- Problem z subwencjami polega przede wszystkim na sposobie wydawania tych pieniędzy. Przypomnijmy choćby kampanię z "Aniołkami", która kosztowały miliony. W latach 2012 i 2013 nie będzie kampanii, tego typu wydatki byłyby wiec szastaniem pieniędzmi – zaznaczył Andrzej Halicki.

- Sukces PO polega na tym, że ogranicza ona możliwość funkcjonowania opozycji w demokratyczny sposób. Kwota z punktu widzenia państwa jest niewielka – odpowiedział mu Marek Suski.

Jego zdaniem PO proponuje wprowadzenie w Polsce systemu finansowego, który byłby odmianą "rywinlandu" lub "sobiesiakowa".

- Ustawa jest wadliwa i należałoby ją poprawić. Pieniądze partyjne powinny iść głównie na analizy, a nie na bilbordy. Jeśli funduszy będzie mniej, to partie będą musiały być bardziej aktywne, a te ugrupowania, które aspirują do tego, żeby dostać się do Sejmu, będą miały na to większą szansę – zaznaczył Włodzimierz Czarzasty.

(pp)

Aby posłuchać rozmowy, wystarczy kliknąć na dźwięk "Prawda o tragedii" w boksie "Posłuchaj" w ramce po prawej stronie.

*******

Zuzanna Dąbrowska: Nam jest już ciepło w studio, a za chwilę rozgrzejemy się jeszcze bardziej, bo czas na cotygodniowe polityczne komentarze. Witam, Zuzanna Dąbrowska. A moimi gośćmi są dzisiaj panowie: Marek Suski z PiS...

Marek Suski: Dzień dobry państwu.

Zuzanna Dąbrowska: Włodzimierz Czarzasty, Stowarzyszenie Ordynacka...

Włodzimierz Czarzasty: Dobry wieczór.

Zuzanna Dąbrowska: I Andrzej Halicki, Platforma Obywatelska.

Andrzej Halicki: Dzień dobry, dobry wieczór.

Zuzanna Dąbrowska: Zaledwie siedmioma głosami przeszły w sejmie senackie poprawki wprowadzające pięćdziesięcioprocentowe obniżenie subwencji partyjnych z budżetu państwa. Platforma się cieszy, opozycja płacze. Tomasz Tomczykiewicz i Grzegorz Napieralski:

Tomasz Tomczykiewicz: Jesteśmy oczywiście szczęśliwi, mimo późnej pory i tego, że premier nie mógł uczestniczyć z nami w głosowaniu zapewniliśmy zwycięstwo. Myślę, że wszyscy się cieszą, obywatele również, bo to 50 milionów zaoszczędzone corocznie, można je na bardziej pożyteczne cele przeznaczyć.

Grzegorz Napieralski: Teraz oczekuję, że pan premier, kiedy wróci z Brukseli, powie, że skoro udało się w parlamencie, no to robimy krok dalej – kancelaria premiera. Ja zwracałem również uwagę w czasie tej debaty, że w kancelarii premiera pojawiła się, no, duża podwyżka – o kilkanaście milionów złotych na funkcjonowanie pana premiera. Więc ja rozumiem, że ta podwyżka teraz zniknie i pan premier również się samoograniczy.

Zuzanna Dąbrowska: W czym właściwie tkwi problem? W wysokości tych subwencji czy w sposobie, w jaki politycy te pieniądze wydają? Andrzej Halicki.

Andrzej Halicki: Bez wątpienia w sposobie. Przypominamy sobie kampanię z „aniołkami” czy inne pomysły, które kosztowały miliony, i w latach, kiedy nie ma kampanii (mówimy o latach 2012–2013) tego rodzaju wydatki byłyby w ogóle szastaniem pieniędzy, niegodnym, że tak powiem, kraju, w którym wszyscy ograniczenia stosujemy, a wymagamy jako politycy również od wszystkich innych instytucji państwowych.

Co do tego głosu á propos kancelarii premiera – proszę zauważyć, że zupełnie inna jest organizacja i zadania, więc jeżeli za zadaniami idą pewne środki niezbędne, to trzeba patrzeć i na jedną stronę, i na drugą, bo nie jest prawdą, że wzrost wydatków w kancelarii premiera ma miejsce, a przypomnę, że jeżeli chodzi o rząd, te oszczędności, które były dziełem poszczególnych resortów, razem sięgnęły w zeszłym roku prawie 20 miliardów złotych. Ciężko co rok tego rodzaju sumy znajdować, no bo gdzieś jest granica możliwych cięć.

Zuzanna Dąbrowska: No dobrze, ale jeżeli rzecz w tym, jak partie wydają i politycy wydają pieniądze, to po co było obniżać subwencję. Może trzeba napisać nową ustawę obligującą polityków do pisania ekspertyz, szukania wiedzy...

Andrzej Halicki: No, to jest ustawa o fundacjach i...

Zuzanna Dąbrowska: No tak, ale skoro źle wydają mimo tej ustawy, to może ustawa jest wadliwa. Marek Suski.

Marek Suski: Hm, tu jest, można powiedzieć, sytuacja taka, że sukces Platformy polega na tym, że ogranicza w ogóle możliwość funkcjonowania opozycji w demokratyczny sposób. Kwota z punktu widzenia państwa to jest taka kwota, jak dzisiaj przy debacie o sytuacji na PKP dowiedzieliśmy się, że to jest kilka wagonów Intercity, pięć czy kilka. Więc z punktu widzenia państwa to jest żadna kwota, natomiast z punktu widzenia funkcjonowania demokracji to w całym cywilizowanym świecie partie, tak jak i kancelarie prezydenta, premiera, sejm, senat są finansowane. I ta kwota tutaj odgrywa o tyle ważną rolę, że rząd po prostu wykorzystuje w sposób, no, bez ograniczeń – ministrowie jeżdżą, za publiczne pieniądze robią kampanię wyborczą, wykorzystuje się choćby takie metody, jak ustawa hazardowa, wpływają pieniądze od biznesów różnych, później widzimy...

Zuzanna Dąbrowska: Pan sugeruje, że Platforma Obywatelska finansuje się dzięki aferze hazardowej?

Marek Suski: Platforma... nie tyle dzięki aferze hazardowej, tylko Platforma proponuje wprowadzenie w Polsce właśnie takiego systemu finansowego, który byłby swego rodzaju kiedyś mówiono Rywinlandem, dzisiaj można powiedzieć: Sobiesiakowem. To będzie w tym kierunku zmierzać. Wszędzie na świecie są przejrzyste sposoby finansowania partii politycznych i nikogo to nie dziwi. W całej Europie, do której się tak Platforma ciągle odwołuje, mówi, że cywilizowany kraj trzeba budować, to w całym cywilizowanym świecie właśnie to jest przejrzysta forma finansowania, żeby właśnie później nie było tych Rychów, Zdzichów, cmentarzy, stacji benzynowych albo „słupów”, bezrobotnych i bezdomnych, którzy wpłacają pieniądze nie wiadomo skąd. I...

Zuzanna Dąbrowska: No tak, ale argumentem opozycji, przepraszam, jest właśnie to, że jeśli...

Marek Suski: ...i argument opozycji jest właśnie, że musi być przejrzysty system, a przejrzysty system to jest wtedy, kiedy wiadomo, ile partie dostają, kiedy się rozliczają, a nie że trzeba zabrać pieniądze opozycji tylko dlatego, że akurat jakaś nasza akcja reklamowa była dobra i się nie podoba tym panom, bo my informowaliśmy o tym, co się w naszym państwie dzieje i dzisiaj mamy bardzo utrudniony...

Andrzej Halicki: (...)

Zuzanna Dąbrowska: Dobrze, ale może po prostu tym partiom...

Andrzej Halicki: (...) bez komentarza, bo...

Marek Suski: ...bardzo utrudniony dostęp do mediów i jeżeli pan Halicki mówi, że trzeba...

Andrzej Halicki: ...ilość bzdur i oszczerstw (...)

Marek Suski: ...trzeba...

Zuzanna Dąbrowska: Nie mówcie panowie naraz, bardzo proszę.

Marek Suski: To nie są ani bzdury, ani oszczerstwa, utajniliście raport z komisji śledczej właśnie po to, żeby się polskie społeczeństwo nie dowiedziało, jak oszukiwaliście...

Andrzej Halicki: (...)

Zuzanna Dąbrowska: Dobrze, to ja oddaję głos trzeciemu...

Marek Suski: ...jak odbywało się właśnie finansowanie partii.

Zuzanna Dąbrowska: Oddaję głos trzeciemu uczestnikowi...

Andrzej Halicki: (...)

Zuzanna Dąbrowska: ...naszej dyskusji. Może jest tak, że partie po prostu nie rozumieją, że mogą dostawać mniej pieniędzy i tak jak mówi opozycji...

Włodzimierz Czarzasty: Rozumieją...

Zuzanna Dąbrowska: ...jeżeli będziemy dostawać mniej, to się pojawi szara strefa. No to jest założenie, że to jest jakaś suma, która jest potrzebna do działalności politycznej, jest stała. Czy ona może być mniejsza? Czy system jest taki, że wymaga takiej właśnie określonej sumy pieniędzy? Jak pan uważa? Włodzimierz Czarzasty.

Włodzimierz Czarzasty: Znacz, panowie, po pierwsze idą święta, w związku z tym zostawmy już tych Rychów, Zdzichów i te wszystkie historie, bo generalnie rzecz biorąc, żaden z nas nie by nie chciał mieć pod choinką. Natomiast jeżeli chodzi o sprawę tej...

Marek Suski: No właśnie dostaliśmy ich w prezencie.

Włodzimierz Czarzasty: ...ustawie, to myślę, że tak – ustawa jest na pewno wadliwa i należałoby ją poprawić. Na pewno pieniądze partyjne powinny iść głównie na analizy i na myślenie, a nie na ulice i na bilboardy. To jest druga prawda. Trzecia prawda jest również taka, że w tej chwili, jak będzie tych pieniędzy mniej, to partie będą musiały być o wiele bardziej aktywne, a te z kolei partie, które aspirują, żeby dostać się do sejmu, będą miały również na to większą szansę, bo będzie start równiejszy. Natomiast ja powiem tak – mnie ta sprawa w ogóle bardzo śmieszy związana z olbrzymią dyskusją na temat oszczędzonych 50 czy 100 milionów złotych...

Zuzanna Dąbrowska: Pięćdziesięciu.

Włodzimierz Czarzasty: Bo jeżelibyśmy popatrzyli na to w ten sposób: brak... i to już nie chodzi o to, kto rządzi, generalnie rzecz biorąc są takie sytuacje – brak reformy KRUS-u, brak reform, masę urzędników, których potencjalnie można zwolnić, bo nie wszyscy są potrzebni. Szukanie i nagłaśnianie sprawy pod tytułem oszczędność 50 milionów złotych jest naprawdę rzeczą błahą wobec tego, co można na drodze reform i podczas jednego zarządzenia państwem oszczędzić. To jest jakby... To znaczy myślę, że dyskusja, jak zwykle, dzięki mediom, a media taką mają rolę, zrobiła się olbrzymia.

Zuzanna Dąbrowska: No oczywiście, znowu wina dziennikarzy. Andrzej Halicki.

Andrzej Halicki: Nie wina dziennikarzy...

Marek Suski: Nie, to jest pewien populizm oczywiście (...)

Andrzej Halicki: Oczywiście to jest kwestia spektakularnej decyzji, bo dotyczącej nas samych, natomiast ja tylko przypominam, że jest ordynacja i ustawa o funkcjonowaniu partii politycznych. Każda złotówka dzisiaj w tym systemie jest monitorowana i transparentna i jest przyporządkowana również konkretnej osobie, jeżeli mówimy o darczyńcach. I jeżeli pan Suski mówi, że alternatywą dla braku środków na tym bardzo wysokim, czyli na milionowym poziomie, jest...

Marek Suski: Panie pośle, pan kłamie.

Andrzej Halicki: ...alternatywą jest korupcja...

Marek Suski: Pan kłamie. I to są moje...

Andrzej Halicki: ...no to są pańskie doświadczenia i pańskie przemyślenia...

Marek Suski: To są moje doświadczenia z waszymi kłamstwami.

Zuzanna Dąbrowska: Ja bardzo proszę, żeby argumenty, a nie...

Andrzej Halicki: Uważam, że tego rodzaju tez nawet stawiać nie wolno, bo aktywność jest przede wszystkim pożądana, a nie pieniądze. I my przez wiele lat nie braliśmy subwencji, a dostaliśmy się do parlamentu i działaliśmy przez wiele lat bez tych świadczeń.

Włodzimierz Czarzasty: No, my też przez wiele lat nie braliśmy pieniędzy.

Andrzej Halicki: Nic się nie stanie, jeżeli zwłaszcza w czasach czy latach bez kampanii, będziecie państwo szastali troszkę mniej.

Zuzanna Dąbrowska: To chyba poczujmy się jak dżentelmeni, przestańmy rozmawiać o pieniądzach w takim razie. Dzisiaj była mocna deklaracja premiera Tuska: „Raport MAK w wersji otrzymanej od strony rosyjskiej jest nie do przyjęcia”. Szefa rządu od razu skrytykował prezes PiS Jarosław Kaczyński:

Jarosław Kaczyński: Ja uważam, że wina jest w ogromnej mierze po stronie rosyjskiej i być może nawet to były działania zamierzone, nie wykluczam tego, co nie zmienia faktu, że przy innej postawie naszego rządu wobec prezydenta, a nie tak skandalicznej, jak było, do tego by nie doszło.

Zuzanna Dąbrowska: No i co teraz? Czy uwagi, które sformułowała strona polska do tego raportu, powinny zostać upublicznione, tak jak chce PiS? Co powinniśmy dalej z tym zrobić? No, takie słowa premiera oznaczają, że strona rosyjska zwyczajnie nie wywiązała się ze swoich obietnic i z tego, co nakazują konwencje międzynarodowe.

Andrzej Halicki: Dokładnie odwrotnie. Dokładnie odwrotnie. Teraz widzimy, że procedura, która została przyjęta, po pierwsze ma sens, po drugie – że strona polska, niezależnie od swojego śledztwa, które prowadzi nasza polska prokuratura, ma możliwość aktywnego wpływania na finalny raport komisji, tej komisji międzynarodowej. Jeżeli tak jest, że dzisiaj mamy coś w rodzaju raportu rozbieżności i on podlega analizie z obu stron, jeżeli chodzi o faktografię, bo przecież o fakty chodzi, o ustalenie nie tylko przyczyn i całego splotu zdarzeń, ale także co do faktów jest rozbieżność, są na przykład zeznania, które trzeba ustalić, która z wersji jest prawdziwa, no to ta faktografia musi być jednolita. I ja myślę, że jest szansa na to, żeby ten finał był wspólny i spójny, jeżeli będą rozbieżności, to wtedy będziemy mogli mówić o jeszcze jakimś raporcie rozbieżności na koniec, czyli stanowisku polskim. Ważne jest to, że mamy pełny dostęp i pełną aktywną, równoprawną formułę pracy nad raportem.

Zuzanna Dąbrowska: A dlaczego...

Andrzej Halicki: A jedna rzecz – nie może być publiczny ten raport, tak jak nie może być publicznym śledztwo prokuratury w trakcie jego prowadzenia. I stawianie tego rodzaju znowu oczekiwań czy żądań jest albo ignorancją, albo wynika ze złej woli, czyli torpedowania.

Zuzanna Dąbrowska: Dlaczego PiS domaga się ujawnienia tych uwag strony polskiej? Co może to przynieść opinii publicznej teraz?

Marek Suski: Przede wszystkim wiedzę o tym, jak są spełniane obietnice. Ja przypominam sobie, kiedy pan premier Tusk tuż po katastrofie mówił, że wszystkie podległe jemu służby będą pracować 24 godziny na dobę, żeby tę katastrofę wyjaśnić. Mija już prawie 8 miesięcy i nie tylko 24 godziny na dobę, ale ja nie wiem, czy nawet 24 godziny przez cały ten czas te służby pracowały. My chcemy po prostu poznać, jakie są rzeczywiście uwagi naszej strony. Po wycofaniu zeznań strony rosyjskiej i kolejnej próbie przekonania opinii publicznej o tym, że to jest wyłącznie wina pilotów, tych wcześniejszych wycofanych, których już nie ma...

Andrzej Halicki: Jest procedura (...) proces podejmowania decyzji z udziałem także innych osób.

Marek Suski: ...więc z tamtego wynikało, że piloci zostali wprowadzeni w błąd. No, teraz się okaże, że trzeba zrzucić winę na tych, którzy nie żyją, a my, przyznam szczerze, po tym wszystkim, co usłyszeliśmy na komisji, kiedy z jednej strony mówiono, że dostęp do wszystkich dokumentów jest, że wszystkie sprawy zostały zabezpieczone, pani minister Kopacz mówi, że przesiano ziemię na metr głębokości, a później turyści przywozili szczęki i szczątki ludzi, dokumenty i różne tego typu rzeczy, no to po prostu suma kłamstw naszego rządu jest porażająca. My po prostu nie wierzymy, bo z jednej strony słyszymy, że wszystko zostało przekazane, a później się okazuje, że została przekazana na przykład tylko słuchawka od telefonów, telefony nie zostały. Czy zostały przekazane czarne skrzynki? Rząd rosyjski czy tam MAK mówi, że pewnie w ogóle ich nigdy nie dostaniemy. Wrak był niszczony po katastrofie, co widzieliśmy dzięki telewizji. Więc tutaj po prostu w normalnym, demokratycznym kraju obywatele mają prawo do wiedzy, a ten rząd tej wiedzy odmawia.

Zuzanna Dąbrowska: Czy problem jest w tym, co robi lub czego nie mówi rząd, czy problem jest, jak sobie teraz ułożyć stosunki z rosyjską prokuraturą, ze strony rosyjską? Włodzimierz Czarzasty.

Włodzimierz Czarzasty: Ja myślę, że to w ogóle jest poważny problem, bo pierwszy raz nas taka tragedia spotkała i generalnie rzecz biorąc można by było powiedzieć: ciszej nad tymi trumnami. Proces myślę wyjaśnienia od początku było wiadomo, że jest długi. Myślę, że jest dużo zaniechań pewnie ze strony rządu, faktycznie dużo jest niejasności, które po prostu trzeba wyjaśniać. Ja bym tego procesu nie przyspieszał. Myślę, że to, co się stało i dzisiaj, i wczoraj w tych wszystkich sprawach, pokazuje, że to idzie do przodu. Trzeba tego spokojnie pilnować i spokojnie to wyjaśniać. Myślę, że to się nie wyjaśni jutro ani pojutrze. Czas jest potrzebny. I jedną rzecz...

Marek Suski: Jakieś 50 lat.

Włodzimierz Czarzasty: Nie, ale wie pan, to naprawdę...

Marek Suski: W tym tempie jakieś 50 lat.

Włodzimierz Czarzasty: Nie, ale to naprawdę... to naprawdę nie jest dobre podejście...

Marek Suski: Jak ze zbrodnią katyńską.

Włodzimierz Czarzasty: Ale ja teraz mówię, halo...

Marek Suski: Bardzo proszę.

Włodzimierz Czarzasty: Tutaj jestem właśnie. Chcę panu powiedzieć...

Marek Suski: Ja też, halo, halo.

Włodzimierz Czarzasty: ...że przy takim podejściu państwa, jakie prezentujecie, to generalnie rzecz biorąc, wy robicie z tych trumien politykę, a to trzeba po prostu sprawę wyjaśnić. Nie można zrobić programu politycznego z tego, że wasi przyjaciele zginęli, bo to jest głupi pomysł na program polityczny. I to panu właśnie „halo, halo” z PiS-u dedykuję.

Marek Suski: Dziękuję bardzo, ale proszę mnie nie obrażać. To byli nasi przyjaciele, którzy zginęli, i mamy moralny obowiązek (...) [szum głosów]

Andrzej Halicki: Nie tylko wasi.

Włodzimierz Czarzasty: Ale moim, proszę pana, ale moi także. [szum różnych głosów]

Zuzanna Dąbrowska: Przyjaciele byli...

Marek Suski: Proszę pana, ja tam widziałem premiera z prezydentem, jak na lotnisku się śmieli, kiedy trumny przylatywały.

Włodzimierz Czarzasty: Zginął pan Szmajdziński, moi przyjaciele też zginęli i nie zawłaszczajcie tych śmierci, bo śmierć po prostu nie jest czymś takim, co trzeba zawłaszczać. [szum głosów]

Zuzanna Dąbrowska: Ja bym już się nie chciała licytować na te emocje. Zmieńmy w takim razie temat. Im bliżej są święta, im bliżej przyszłego tygodnia, tym bardziej nerwowo myślą Polacy o czekających ich podróżach do rodzin. I chyba w uspokojeniu tych nerwów nie pomogły gwarancje samego ministra infrastruktury Cezarego Grabarczyka, który dzisiaj w sejmie się zarzekał, że na kolei może już być tylko lepiej:

Cezary Grabarczyk: Ta sytuacja, która wydarzyła się przy wdrażaniu nowego rozkładu jazdy, już nie może się powtórzyć. To deklaruję, to gwarantuję, a potwierdzeniem tych gwarancji będą decyzje personalne, które zakomunikuję Wysokiej Izbie po wcześniejszym przedstawieniu moich zamierzeń prezesowi Rady Ministrów.

Zuzanna Dąbrowska: Premier Tusk sprecyzował, że oczekuje decyzji dotyczących nie tylko spółek kolejowych, ale także resortu i nie oczekuje dymisji ministra Grabarczyka. Ale co zrobić z kolejami? Może wrócić do takiego ideału, który funkcjonuje w różnych cywilizowanych krajach: jedna, duża, sprawnie działająca firma? Jak panowie sądzą?

Andrzej Halicki: A tu nie znam takiego systemu, raczej jest odwrotnie – jest jeden zamawiający, ale firm może być wiele. Problem w Polsce polega na tym...

Zuzanna Dąbrowska: Wykonawczych.

Andrzej Halicki: ...że my nie mamy żadnej korelacji po pierwsze między firmami, po drugie – część z nich jest w zasadzie w systemie naczyń połączonych tak naprawdę jedną firmą – PKP, tylko podzieloną na sferę decyzji do poszczególnych spółek-córek, myślę o trakcji kolejowej, o elektryce... o dostarczaniu prądu i tak dalej. To wszystko przecież są elementy niezbędne do tego, żeby ten pociąg po torach się poruszał. I to jest w gestii...

Zuzanna Dąbrowska: No właśnie, ale to politycy podjęli decyzje przez szereg, szereg lat, wszystkie po kolei ekipy, jak to dziś wygląda. Ludzie mówią: kolejarze się nie sprawdzili, pociągi nie jeżdżą, czekamy, rozkłady nie wiszą...

Andrzej Halicki: Nie kolejarze, nie kolejarze...

Zuzanna Dąbrowska: No właśnie.

Andrzej Halicki: ...to jest kwestia współpracy pomiędzy...

Marek Suski: Rząd się nie sprawdził.

Zuzanna Dąbrowska: I to nie jeden.

Andrzej Halicki: Rząd też odpowiada i za pogodę, i za wszystko, natomiast prawda jest taka, że spółki muszą chcieć współpracować ze sobą. Mamy również samorząd, który jest odpowiedzialny za zamówienia, i proszę zauważyć, jak ciężko było skorelować chociażby w Warszawie trzy firmy kolejowe plus autobusy, żeby na przykład skorelować rozkłady jazdy i uruchomić wspólny bilet. To trwało kilka lat od 2006 do... No, poszerza się ta strefa w tej chwili.

Zuzanna Dąbrowska: Włodzimierz Czarzasty – kto jest za to odpowiedzialny?

Andrzej Halicki: Rozliczenia są trudne, ale na koniec musi być dobra wola współpracy, a komunikacja jest jedna.

Włodzimierz Czarzasty: Wie pan co? Tak jak pana lubię, szanuję, to będę używał mocnych słów. Znaczy to, co się dzieje na kolei, to jest pierwsze skandal, po drugie – arogancja...

Andrzej Halicki: Ale ja nie mówię, że jest dobrze.

Włodzimierz Czarzasty: Nie, ale nie chcę wchodzić nawet w ten... Arogancja, głupota, sprawy nieprzemyślane. Wie pan, ja ponieważ nie latam, często jeżdżę pociągami po Polsce po prostu, to od dawna był skandal i wiadomo było po prostu, że to się zdarzy czy przy rozkładzie jazdy nowym, czy przy czym innym musiało się to zdarzyć, znaczy co roku jest w miarę rozkład jazdy, co roku jest dobrze. W tym roku po prostu jakiś baran z durniem przy braku kompetencji i przy braku nadzoru ministra Grabarczyka doprowadził do takiej sytuacji. Mam nadzieję (i tu powiem złośliwie), że rozkład jazdy nie zmieni się w rozkład państwa, bo oczywiście tak nie będzie, ale Grabarczyk do dymisji ewidentnie, bo spółki są z udziałem skarbu państwa, w związku z tym, jeżeli nie są w stanie się dogadać, to proszę je wezwać i powiedzieć, żeby się dogadały. Grabarczyk do dymisji, koledzy prezesi i dyrektorzy po prostu do pociągów według rozkładu jazdy, który ustalili, i niech jadą jak najdalej.

Zuzanna Dąbrowska: PiS poprze wniosek o odwołanie ministra Grabarczyka? To chyba oczywiste, że tak, ale może zrobicie jeszcze coś więcej.

Marek Suski: My przede wszystkim zostawiliśmy dobry program naprawy kolei, kiedy odchodziliśmy, ale w momencie, kiedy nastała obecna koalicja, wszystkich ludzi wyrzucono, zatrudniono tam ludzi bez doświadczenia...

Andrzej Halicki: O, to jest dopiero dowcip. Właśnie o to chodzi, że tych zmian nie przeprowadzono, o to mam pretensję do ministra Grabarczyka.

Marek Suski: Przecież tam są wasi ludzie, niech pan nie opowiada...

Andrzej Halicki: [śmieje się] To jest śmieszne.

Marek Suski: Cała ekipa przyszła, wyrzucili...

Andrzej Halicki: (...)

Marek Suski: ...wyrzucili...

Andrzej Halicki: ...z panem prezesem (...)

Marek Suski: ...wyrzucili tam po prostu naszych ludzi, wyrzucili do kosza programy fachowców...

Andrzej Halicki: Właśnie problem jest, że nie ma reform na kolei.

Marek Suski: Wy żeście tam...

Andrzej Halicki: (...) nie dzieje się (...)

Marek Suski: Widzę, że pana bardzo to boli, jak zaczynam mówić prawdę. Tam są fachowcy od handlu bronią, a nie od PKP, natomiast państwo i władza publiczna...

Andrzej Halicki: (...)

Marek Suski: ...sprawdza się w obliczu zagrożeń i w stanach kryzysu. Wy wychodzicie z takiego założenia: cokolwiek by się nie stało, to wina pogody, PiS-u, czegokolwiek. Natomiast ten rząd nic nie robi, a kiedy się dzieje nieszczęście, to mówią: kolega winny. Weźcie się wreszcie za robotę.

Zuzanna Dąbrowska: Winnych na pewno nie ustalimy, ja apeluję teraz o powrót uśmiechów na twarze, bo za tydzień już o tej porze będziemy się łamać opłatkiem, nie będzie żadnych komentarzy politycznych...

Marek Suski: Jak dojedziemy.

Zuzanna Dąbrowska: Jak dojedziemy. Myślę, że są tacy, którym się to uda. Bardzo dziękuję za dzisiejszą dyskusję. Moimi gośćmi byli: Andrzej Halicki, Platforma Obywatelska...

Andrzej Halicki: Dziękuję, wszystkiego najlepszego.

Zuzanna Dąbrowska: Włodzimierz Czarzasty, Stowarzyszenie Ordynacka...

Włodzimierz Czarzasty: Wesołych świąt.

Zuzanna Dąbrowska: Marek Suski...

Marek Suski: Dziękuję. Mimo wszystko wesołych świąt i...

Włodzimierz Czarzasty: Wesołych świąt w pociągu. [śmieje się]

Marek Suski: ...odmrożonych torów i mniej rzeczywiście takich złych rozkładów i pomysłów Platformy.

(J.M.)