Jednym z głównych tematów rozmów polskich polityków z prezydentem Stanów Zjednoczonych będzie kwestia poszukiwań i przyszłego wydobycia gazu łupkowego w Polsce. My mamy surowiec, w ilości ponad pięciu bilionów metrów sześciennych, który wystarczyłby nam na najbliższe 300 lat, a Amerykanie - technologię niezbędną do eksploatacji.
Jednak, jak twierdzi Marek Wałkulski, korespondent Polskiego Radia w Waszyngtonie, amerykańskie firmy już są zainteresowane złożami gazu łupkowego w Polsce. Eksploatacja jest opłacalna, gaz jest dobrej jakości i łatwo dostępny, więc ani polski, ani amerykański rząd nie musi do tego specjalnie zachęcać.
Rozmowy z Barackiem Obamą na ten temat mają w dużej mierze znaczenie symboliczne. - Może chodzić o stworzenie odpowiedniego klimatu. Być może chcemy, żeby Obama trochę nas wsparł w Unii Europejskiej - przypuszcza korespondent Jedynki. Coraz więcej mówi się bowiem o możliwości wprowadzenia zakazu wydobycia gazu łupkowego w Polsce ze strony Rosji, Francji i Niemiec.
W ostatnich dwóch latach w Stanach Zjednoczonych także zaczęły pojawiać się wątpliwości, czy eksploatacja złóż gazu łupkowego jest nieszkodliwa dla środowiska.
- W ubiegłym roku rząd USA zlecił zakrojone na dużą skalę badania, analizy, dotyczące tego, jakie są skutki jego wydobycia dla gospodarki i środowiska - mówi Wałkulski. Pierwszy raport ukaże się w przyszłym roku, a oficjalny - dopiero w 2013. Zdaniem amerykańskich ekspertów, Polska powinna iść do przodu z pracami nad eksploatacją, ale powinna to robić bardzo rozważnie i nie za szybko.
(AK)
Aby wysłuchać relacji Sylwi Zadrożnej i Marka Wałkulskiego, wystarczy wybrać dźwięk "Obama wesprze polską energetykę" w boksie "Posłuchaj" w ramce po prawej stronie.