W radiowej Jedynce ("Popołudnie z Jedynką") Paweł Poncyljusz wyraził obawę, że wielu Polaków może pomyśleć, że oddanie głosu na małą partię jest głosem straconym. Jego zdaniem prawdziwie straconym głosem jest wybór PiS-u i PO.
– Ja nie będę obiecywał młodym ludziom dostępu do narkotyków w każdej szkole. Nie będę obiecywał mniejszościom seksualnym, że będę głosował za związkami homoseksualnym, nie będę także zapewniał wyborców, że opodatkuję księży – tłumaczył przyczyny wzrostu poparcia dla partii Janusza Palikota.
>>>Pełny zapis rozmowy
Zauważył, że PJN jest odpowiedzialną partią, a – jak mówi – dzisiaj trzeba mieć odwagę, by pozostać normalnym.
Zaznaczył, że państwo powinno oszczędzić pieniądze dla rodzin i dzieci, likwidując stanowiska 70 tys. urzędników, którzy zostali zatrudnieni w czasie rządów obecnej koalicji. Zlikwidować należało by też Ministerstwo Skarbu Państwa.
Rozmawiał Przemysław Szubartowicz.
(pp)