Trwają gorączkowe negocjacje, jaki będzie mechanizm wsparcia krajów popadających w zadłużenie – mówi w Jedynce dr Piotr Wawrzyk, europeista z Uniwersytetu Warszawskiego. Wsparcia będzie potrzebowała nie tylko Grecja, lecz także Hiszpania, Portugalia, a może i inne kraje. Główne role grają Francja i Niemcy. – Polska, jako kraj, który sprawuje prezydencję, powinna przewodzić obradom, proponować rozwiązania; praktyka jednak jest inna. Negocjują prezydent Sarkozy i kanclerz Merkel – mówi gość Jedynki. Jak to ujmuje, "wchodzą w buty prezydencji". Nawet propozycja, by inne kraje spoza strefy euro także uczestniczyły w tych rozmowach, wyszła od premiera Wielkiej Brytanii Davida Camerona.
Jak tłumaczy dr Wawrzyk, negocjacje dotyczą dwóch spraw: skąd mają pochodzić pieniądze i ile miałoby ich być. – Fundusz mógłby emitować gwarancje dla obligacji państw zadłużonych. Kolejnym instrumentem może być wykup zadłużenia np. przez Chiny czy fundusze inwestycyjne – tłumaczy. Przedmiotem negocjacji jest też kwota pomocy: mówi się o 2 bilionach euro.
>>>Pełny zapis rozmowy
W środę przewidziane jest już właściwie tylko formalne głosowanie. Przedstawiciel Polski, jako kraju przewodzącego, będzie pytał wszystkie kraje, czy się zgadzają na wypracowaną propozycję. – Jeśli Niemcy będą z tych 2 bilionów musiały wyłożyć 20 proc., to same popadną w kłopoty. Sytuacja polityczna we Francji i w Niemczech nie sprzyja odważnym decyzjom. Wkrótce wybory – dodaje ekspert.
Rozmawiała Zuzanna Dąbrowska.
(lu)