Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Luiza Łuniewska 14.11.2011

Między patriotyzmem a homoseksualizmem

O pierwszych dniach funkcjonowania Sejmu, wydarzeniach 11 listopada, politycznych przymiotach Roberta Biedronia i szansach na przetrwanie euro dyskutują publicyści.
Jan OrdyńskiJan Ordyńskifot: W. Kusiński/PR

Według Waldemara Kuczyńskiego Robert Biedroń sam się zdefiniował, jako symbol uciśnionej gejowości i dlatego reakcje posłów na jego wystąpienie, a konkretnie na słowa "poniżej pasa", nie powinny dziwić. - To eskalacja wielu dziesięcioleci polskiej homofobii - twierdzi Waldemar Kuczyński.

- Ten straszny śmiech, gdy występował poseł Biedroń uświadomił, jak niski jest poziom etyczny i estetyczny tego parlamentu - uważa prof. Michał Komar. Ma nadzieję, że w ciągu czterech najbliższych lat posłowie przynajmniej oduczą się chamstwa.

Z kolei Tomasz Jastrun mówi o polskim patriotyzmie. - Każdy ma swój model patriotyzmu. Jednym z nich jest sprzątanie śmieci. Moim zdaniem to bardzo ważna forma. 11 listopada pojechałem z synkiem do centrum Warszawy i widziałem tam górę śmieci, które miały wymiar symboliczny. Symbolizują śmiecenie umysłowe - tłumaczy. W jego opinii konflikt społeczny w Polsce przechodzi w formę wojny ulicznej. - I tak jest w miarę spokojnie, biorąc pod uwagę jak niektórzy politycy go napędzają – dziwi się.

Kuczyński twierdzi, że nie istnieje nic takiego, jak polski patriotyzm. - Oczywiście jestem przywiązany do Polski, kocham ją. Ale byłem w opozycji demokratycznej, bo nie chciałem żyć w warunkach, które mi narzucono. Nie myślałem wtedy o orłach białych - tłumaczy. - Wkurza mnie to, że się definiuje, co jest polskością, co patriotyzmem. Ostatnio wychodzę od pana prezydenta z przyjęcia i jakiś gówniarz się nade mną nachyla i mówi "Kuczyński, ty żydowska świnio". To pewnie był patriota...

W audycji także o tym, czy euro przetrwa i czy nadchodzą ciężkie czasy.

Rozmawiał Jan Ordyński.

(lu)