2x2=4, 2x3=6, 2x... któż z nas nie pamięta tabliczki mnożenia wkuwanej z mozołem. Niestety, dla osób z dyskalkulią nawet takie najprostsze działania bywają nierozwiązywalne.
- Nie potrafiłam nauczyć się tabliczki mnożenia, chociaż wszędzie ją sobie rysowałam i się jej uczyłam - mówiła Paula, zdiagnozowana dyskalkuliczka. Dwudziestojednolatka nie ma problemów z innymi przedmiotami. Jednak tzw. "królowa nauk", to jej przekleństwo. Do matury z matematyki będzie podchodzić już czwarty raz.
Z Jedynką zdrowiej - słuchaj na moje.polskieradio.pl >>>
Paula nie jest wyjątkiem. - Co roku około 160 dzieci z głęboką dyskalkulią przystępuje do matury - zauważyła Anna Walerzak-Więckowska, pedagog. Powiesz: "mało, po co robić problem". Zdaniem gościa "Czterech pór roku" problem jest duży. Rodzice i nauczyciele nie zdają sobie sprawy, że źródłem problemów dzieci z matematyką mogą być genetyczne nieprawidłowości.
Tabliczka mnożenia
- Dyskalkulia jest zaburzeniem struktury zdolności arytmetycznej, za którą odpowiedzialne są w naszym mózgu płaty ciemieniowe - tłumaczyła ekspertka. Takie zaburzenia wpływają na zdolność logicznego myślenia. Osoby z dyskalkulią mają problem z analizowaniem i wyciąganiem wniosków z działań matematycznych. - Różnica między wiekiem matematycznym, a wiekiem życia sięga minimum czterech lat. - tłumaczyła pedagog. Oznacza to, że gimnazjalista pomagający sobie w zadaniach matematycznych licząc na palcach, rozwiązuje je jak sześciolatek.
U młodszych dzieci zauważymy problem z odróżnianiem wielkości fizycznej "obiektu", od wartości liczby. - Dla takiego dziecka jeden słoń, to nie jest tyle samo co jedna mrówka - zobrazowała zaburzenie Walerzak-Więckowska. Dyskalkulia to nie tylko problem "szkolny". Zaburzenie jest dużym utrudnieniem w życiu codziennym. - Mój chłopak śmiał się, że nie pamiętam pod jakim numerem mieszka, a spotykamy się od dwóch lat – opowiadała Paula.
Mniej śmiesznie było, gdy nastolatka zablokował sobie kartę bankomatową wpisując niewłaściwie PIN. - Są osoby dorosłe, które nie potrafią pobrać z bankomatu 1200 zł. ponieważ bankomat jest do 300 zł. A potem trzeba obliczyć ile jeszcze należy wypłacić pięćdziesiątek – mówiła pedagog.
Summa summarum, jeśli twoje dziecko "zakuwa" matmę, ale jego praca nie przynosi żadnych efektów, warto skonsultować się z pedagogiem szkolnym. Jednak pamiętajmy, równanie: lenistwo = problemy z matematyką, jest również prawdziwe. Dlatego warto sprawdzić, czy przypadkiem nie tu jest "Pitagoras pogrzebany".
"Cztery pory roku" na antenie Jedynki od poniedziałku do piątku między godz. 9.00 a 12.00.
(pkur, pg)