Zarówno w przypadku spółdzielczego lokatorskiego prawa do lokalu, jak też w przypadku spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu nie można mówić o klasycznym prawie własności. Najlepiej to widać, kiedy ktoś chce przekazać prawa do lokalu innej osobie. - W przypadku lokatorskiego prawa, taki lokal nie może być przedmiotem umowy dożywocia, czyli przekazania mieszkania za dożywotnią opiekę - uprzedza mecenas Bartosz Bator.
Mecenas Bartosz Bator
Gość radiowej Jedynki przyznaje, że spółdzielcze prawa do lokalu to jeszcze relikt PRL, zwłaszcza w przypadku mieszkań lokatorskich. To rodzaj najmu, obwarowanego różnymi zabezpieczeniami przed wyrzuceniem z takiego mieszkania. Bo właścicielem takiego mieszkania jest spółdzielnia. - Nie możemy takiego lokalu zbyć, nikt nie może po nas takiego lokalu odziedziczyć - wyjaśnia. Choć, jeśli ktoś ma długi, to takie mieszkanie nie może być przedmiotem egzekucji komorniczej. Ale już mieszkanie własnościowe komornik może zająć.
Lokatorskiego mieszkania nie można dziedziczyć. Dziedziczy się jedynie wkład, który jest ułamkiem wartości takiego lokalu. - Ustawa zezwala osobom bliskim, aby wystąpiły do spółdzielni z wnioskiem o przyjęcie je w poczet członków - mówi prawnik. Problem w tym, że ustawa nie określa, kto jest osobą bliską, więc kategoria jest pojemna. Jeżeli zgłosi się klika osób, to robi się kłopot. Zwłaszcza, że członkostwo w spółdzielni przysługuje tylko jednej osobie. Wyjątkiem są małżeństwa.
Co robić, jeśli ktoś będzie chciał zamienić lokatorskie prawo do lokalu na własnościowe? Jakie są warunki wykupu i jakie płyną z tego korzyści? Czy mieszkanie własnościowe może być dziedziczone?
Posłuchaj całej rozmowy, którą prowadził Roman Czejarek.
"Cztery pory roku" na antenie Jedynki od poniedziałku do piątku między godz. 9.00 a 12.00.
(ag/tj)