Gość Romana Czejarka ma dziesięcioletnie doświadczenie uczenia dzieci w domu. - Gdy po raz pierwszy usłyszałem o homeschoolingu, to pomyślałem, że to jest jakieś wariactwo. Ale po przeszukaniu internetu i poznaniu tej metody po trzech dniach byłem "cały za".
Dużym plusem edukacji domowej jest to, że możemy tempo, materiał i sposób pracy dostosować do dziecka. Ważnym elementem jest konsekwencja. Celem jest nauczenie dziecka, jak się ma uczyć. Każde dziecko w edukacji domowej musi raz w roku zdać egzamin pisemny i ustny z danego przedmiotu w placówce szkolnej. - Egzaminy są taką sytuacją, w której spotykają się rodziny edukacji domowej i jest to wspaniały czas zarówno dla dzieci, jak i rodziców, bowiem uczący dzieci w domu rodzice to są na ogół osoby, które mają wspaniałe pasje. Te spotkania są dla nas cenne - mówił Mariusz Dzieciątko.
Dlaczego swoje drugie dziecko, a nie najstarsze, nasz gość zdecydował się edukować w domu, jak nauczyciele reagują na decyzję o edukacji domowej, na jakim etapie rodzice mogą uczyć sami, kiedy potrzebny jest korepetytor, czy w edukacji domowej używa się podręczników szkolnych, czy rodzic stawia stopnie, ile godzin dziennie trwa nauka? Odpowiedzi w nagraniu audycji.
***
Tytuł audycji: "Cztery pory roku"
Prowadzi: Roman Czejarek
Gość: Mariusz Dzieciątko (prezes Stowarzyszenia Edukacji w Rodzinie, ojciec trojga dzieci z 10-letnim w doświadceniem w edukajci domowej)
Data emisji:
Godzina emisji:
ab/mg