Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Konto Usunięte Konto Usunięte 23.02.2018

Dorosłe niedojrzałe dzieci. Problem powszechnieje

"Synku, obiadek masz w lodówce, koszula wyprasowana, pranie zrobię, gdy wrócę z pracy". Nikogo chyba nie dziwi takie zdanie wypowiedziane do 10-latka. Ale do 30-latka? O pokoleniu niesamodzielnych dorosłych w "Czterech porach roku" mówiliśmy z psycholog Moniką Dreger z Warszawskiej Grupy Psychologicznej.

Monika Dreger powiedziała, że problem wynika z faktu, że rodzice popełnili błąd już we wczesnym dzieciństwie, na początku procesu wychowawczego. Takim pierwszym istotnym błędem jest nadopiekuńczość.

- Rodzice nie wymagają, nie oczekują i właściwie wszystko załatwiają za dziecko. Kiedy dziecko ma koleżeński problem w szkole, to rodzice idą go rozwiązać zamiast dopingować syna do tego, by sam to zrobił. I tak ze wszystkim - powiedziała w rozmowie ze Sławą Bieńczycką.

Co mogą zrobić rodzice niedojrzałych dorosłych?

- Oczywiście postawić oczekiwania. To jest bardzo trudne, bo jeśli przez ponad dwadzieścia parę lat w domu funkcjonował jakiś system i my nagle ten system zmieniamy, to syn czy córka będą potrzebowali czasu, żeby się w tym systemie odnaleźć. Dajmy temu człowiekowi czas, żeby zmienił coś w swoim życiu. Niestety musimy to wyegzekwować. Jeżeli powiemy mu, żeby do przyszłych wakacji się wyprowadził, nie wyprowadzi się, a my wobec tego przesuwamy termin o kolejny rok to nauczymy tylko tego, że może tych wymagań nie spełniać - powiedziała psycholog.

Jaka jest druga istotna przyczyna niedojrzałości dorosłych? Dlaczego przyjęło się, że ten problem dotyczy przede wszystkim synów? Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy.

***

Tytuły audycji: Cztery pory roku

Prowadzi: Sława Bieńczycka

Gość: Monika Dreger (psycholog, Warszawska Grupa Psychologiczna)

Data emisji: 23.02.2018

Godziny emisji: 10.20

abi/kh