Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Emilia Iwanicka 06.09.2012

Dziecko nie chce iść do szkoły? To twoja wina

Początek szkoły czy przedszkola to albo radość i wyczekiwanie, albo dramat i bunt. – Współczuję rodzicom którzy usłyszeli, że dziecko nie chce iść do szkoły. To znaczy, że mleko się już wylało – powiedziała w radiowej Jedynce psycholog dziecięcy Aleksandra Piotrowska.
Dziecko nie chce iść do szkoły? To twoja winaGlow Images

Jeśli dziecko buntuje się przed szkołą czy przedszkolem to oznacza prawdopodobnie, że rodzice zaniedbali pewnych działań, które powinny mieć miejsce kilka miesięcy wcześniej.

- Jeśli chodzi o przedszkole bywa tak, że wygrywa jedna z dwóch głównych sił. To albo ciekawość świata, czyli sprężynka która sprzyja, albo potrzeba bycia w bliskości ze znaną dla nich osobą. To syndrom szczególnie silny u dwulatków i trzylatków. Z punktu widzenia takiego malucha najlepiej byłoby, gdyby mama zaprowadzała go do grupy przedszkolnej i siadała cicho w kątku. Ale to wyjście ostateczne, w bardzo nielicznych przypadkach – mówiła psycholog w "Czterech porach roku”.

Aleksandra Piotrowska podkreślała, że na pewno nie wolno, w żadnej formie, straszyć dziecka przedszkolem, czy szkołą. – Nie wolno mówić "w szkole to ci pokażą”. Czasami też starsze rodzeństwo robi bardzo złą robotę – tłumaczyła.

Aleksandra
Aleksandra Piotrowska w studiu Jedynki

U pierwszoklasistów i przedszkolaków powszechny jest tzw. bunt dnia trzeciego, czyli nagła decyzja o tym, że w domu jednak będzie lepiej. Co wtedy robić? – Na pewno nie wpadać w panikę. Kryzys trzeciego dnia jest bardzo częstym zjawiskiem, dlatego spokojnie go przeczekajmy. Nie należy dyskutować z dzieckiem, ale i nie rozstawać się z nim rano przez pół godziny. Wprowadzamy dziecko do szatni, rozbieramy, żegnamy się i już. Nie podgrzewajmy emocji niepokoju i lęku, a tak właśnie działa przedłużające się pożegnanie – tłumaczyła psycholog.

Czy domowy pluszak zabrany do przedszkola to dobry pomysł i jakie błędy najczęściej popełniają rodzice maluchów? Między innymi o tym usłyszysz w nagraniu całego wywiadu z Aleksandrą Piotrowską.

Rozmawiał Roman Czejarek.

ei