- Nasza wystawa od innych różni się tym, że nie oglądamy jej wzrokiem oraz, że wolno, a nawet trzeba wszystkiego dotykać - dodał.
Jak mówił Gniadkowski na początku zwiedzania pojawia się uczucie strachu, pewnej niepewności. Później wchodzimy do kolejnej sali i strach trochę się przełamuje, zaczynamy dotykać eksponatów, w myślach zaczynają pojawiać się obrazy i czujemy się spokojniej. Wówczas wchodzimy do następnej sali i okazuje się, że jeszcze coś nas może zaskoczyć - powiedział.
Gniadkowski mówił także o wymiarze edukacyjnym wystawy. Tłumaczył, że świat ludzi niewidomych i tych, którzy widzą jest taki sam. - Nie ma dwóch światów, to jest dokładnie ten sam świat tylko obserwowany z różnych perspektyw. Wystawa daje możliwość wszystkim, żeby poznali swój świat w różnych sytuacjach z perspektywy bodźców zapachowych, słuchowych, dotykowych oraz emocji, które towarzyszą zwiedzającym - mówił.
Gniadkowski mówiąc o pomocy niewidomym zachęcił wszystkich do odwiedzenia wystawy. Dlaczego? - Na wystawie szybko można zrozumieć, że jedyną drogą komunikacji, która istnieje w ciemności jest dźwięk. Nie ma osoby niewidomej, która by nie słyszała i samodzielnie chodziła po ulicy. W sytuacji kiedy nie wiemy, czy osoba niewidoma potrzebuje naszej pomocy najlepiej po prostu zapytać - powiedział.
Wystawa znajduje się w Warszawie przy al. Jerozolimskich 123a. Otwarta jest codziennie. Na zwiedzanie wystawy można zapisać się przez stronę internetową www.niewidzialna.pl
Zapraszamy do wysłuchania całej audycji.
to