Im więcej czytamy, tym na ogół robimy to szybciej. Jednak większość z nas czyta tak, jak nauczyła się w szkole podstawowej, do 150-200 słów na minutę. Osoby, które dużo czytają i przechodzą specjalny kurs robią to 3-4 razy szybciej.
Etapów nauki czytania jest kilka. Przed przedszkolem, gdy nie znamy jeszcze liter, etap pierwszej i drugiej klasy, gdy je poznajemy i uczymy się sylabować, oraz 3-4 klasa, gdy rozwijamy tę umiejętność. - Na tym etapie nauka czytania, jeśli chodzi i szybkość i jej poprawienie, się kończy - podkreślił Łukasz Szychowski w rozmowie z Romanem Czejarkiem.
Recepta na szybkie czytania polega na dobrym komunikowaniu się z książką. Jak zadawać pytania, odszukiwać informacje, czego chcemy się dowiedzieć z danej książki? Pomaga nam to utrzymać dobrą koncentrację i zapamiętać więcej informacji. - Dobrze jest mieć ze sobą kartkę i notować. Dużo zależy też od tego, jaką książkę czytamy - dodał Szychowski.
Zobacz także serwis: Bohaterowie naszych lektur
Kurs szybkiego czytania składa się z dwóch części. Pierwszym etapem jest przyzwyczajenie oka do szybszego widzenia tekstu, nawet do widzenia 2 tys. słów na minutę. To etap taktowania, nauki szybkiego czytania bez zrozumienia. Celem jest przyzwyczajenie oka do dużych szybkości, żeby widziało dobrze tekst. Natomiast drugim etapem jest szybkie czytanie z zrozumieniem. Szychowski porównał to do jazdy samochodem. - Jedziemy autostradą 150 km/godz. Jednak na zjeździe zwalniamy do 50 km/godz. i wracamy do czytania ze zrozumieniem - wyjaśnił Szychowski.
Jak m.in. sprawdzić tempo naszego naczytania? Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy.
"Cztery pory roku" na antenie Jedynki od poniedziałku do piątku między godz. 9.00 a 12.00.
tj