Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Dorota Cała 02.02.2011

Metan ogrzewa

Groźny dla górników, ale cenny metan będzie ogrzewał mury jednej ze szkół w Jastrzębiu-Zdroju. Gaz wydobywany z nieczynnej kopalni Moszczenica teraz nabijany będzie do butli i przewożony do odbiorcy. Docelowo program obejmie przedszkola i komunikację miejską.
Metan ogrzewasxc.hu

W teorii brzmi pięknie. Nieczynna kopalnia, zalegające złoża metanu i możliwość jego wykorzystania. W efekcie mamy otrzymać ogrzewanie ekologiczne i do tego dużo tańsze. To teoria, a jak wygląda praktyka? Są już pewne plany, jeśli próbne ogrzewanie metanem wybranej szkoły zda egzamin, to skorzystają na tym mieszkańcy jednego ze śląskich miast, którzy w ten sposób będą mieli taniej ogrzewane mieszkania i domy. Katarzyna Pilarska odwiedziła Jastrzębie-Zdrój:

Krzysztof Baradziej, zastępca prezydenta miasta: - Pomysł narodził się stosunkowo dość dawno, prawie dwa lata temu. Zlikwidowana jeszcze dawniej kopalnia Moszczenica posiada metan w starych złożach. Dobrze byłoby go wykorzystać gospodarczo. Naukowcy z Akademii Górniczo-Hutniczej opracowali koncepcję po zbadaniu składu gazu i zasobności złóż. Okazało się, że parametry uprawniają do podjęcia próby budowy instalacji. Traktujemy ją jako pilotażową z małym zacięciem gospodarczym.

Profesor Stanisław Nawrat z Zamiejscowego Ośrodka Dydaktycznego w Jastrzębiu-Zdroju krakowskiej Akademii Górniczo-Hutniczej: - Projekt został opracowany przez naszą uczelnię. Jednym z wariantów była opcja, żeby znajdujący się w zbiorniku metan pozyskiwać, czyli odsysać za pomocą stacji odmetanowania, a następnie sprężać w specjalnych zbiornikach i w nich transportować do odbiorców.

Krzysztof Baradziej: - Oczywiście, jak zawsze największą rolę odgrywają koszty. Pojawienie się projektu i budowa instalacji pilotażowej wymaga pokrycia ich. Pieniądze znajdują się już na koncie spółki, która prawdopodobnie wiosną tego roku ogłosi przetarg, a latem instalację wykona, żeby mogła w przyszłym sezonie grzewczym, czyli jesienią 2011 zafunkcjonować.

Marian Jarosz, Zastępca Prezesa Jastrzębskiej Strefy Aktywności Gospodarczej: - Prawie wszystko jest już na etapie wykonawczym. W tej chwili przystępujemy do projektu technicznego. W butlach będziemy przewozić metan do jednej ze szkół. Trwa to długo, ale bezpieczeństwo jest niezwykle istotne.

Krzysztof Baradziej: - To identyczny gaz jak w sieci, lecz zamiast rurą jest dowożony do obiektu w dużej, specjalistycznej butli. Różnicę stanowi tylko cena. Korzystna dla użytkowników.

Marian Jarosz: - Budując instalację, pozyskując gaz, musimy za niego zapłacić. Jednak mamy deklarację Jastrzębskiej Spółki Węglowej, że szacunkowa cena wyniesie około sześćdziesiąt groszy za metr sześcienny, podczas gdy cena gazu sieciowego to około 1,30 zł, więc już mamy taniej o połowę. Oczywiście, do tego kosztu trzeba doliczyć od kilku do kilkunastu groszy prowizji dla firmy zajmującej się dystrybucją. Mimo to wydaje się, iż działanie będzie w dłuższym czasie opłacalne.

Krzysztof Baradziej: - Takie były ustalenia. Myślę, że w ten sposób mamy szansę zaoszczędzić przynajmniej czterdzieści procent środków na ogrzewanie szkół. Mam nadzieję, że docelowo również na napędzanie naszych miejskich autobusów.

Marian Jarosz: - Zaletę instalacji stanowi brak konieczności odcinania się od pierwotnego źródła zasilania, czyli gazu sieciowego. W przypadku energii elektrycznej jest to nieco trudniejsze, ponieważ energetyka za samo przyłączenie pobiera opłatę. W gazownictwie tego nie ma. Są jedynie dwa kurki. Zakręcamy ten z gazem sieciowym, odkręcamy z metanem. W przypadku zachwiania jego dostaw wracamy do pierwszego. Piece, odpowiednie palniki spalają oba rodzaje gazu, także nie będzie z tym problemu.

Krzysztof Baradziej: - Górnicze miasto Jastrzębie-Zdrój ma na tym po prostu skorzystać.

(dc)

02-02-2011 06:23 03'36