- Chcemy uświadomić Polakom, że każdy z nas ma wpływ na uczciwą konkurencję, na uczciwy obrót gospodarczy, i że wszyscy możemy wspierać uczciwych przedsiębiorców, tzn. takich, którzy odprowadzają podatek VAT – mówi Izabela Leszczyna, wiceminister finansów.
Pomysł podoba się przedsiębiorcom
Pomysł zorganizowania takiej loterii popierają przedsiębiorcy, dodaje Jeremi Mordasewicz z Konfederacji Lewiatan.
- Jak mam konkurować z kimś, kto nie wystawia paragonów i zatrudnia ludzi „na czarno”? Przecież ja staję się wtedy dwa razy droższy. Mało tego: skoro jedni nie płacą podatków, to wszyscy pozostali muszą zapłacić odpowiednio więcej, bo bilans musi się zamknąć – uważa Jeremi Mordasewicz.
Cel: edukacja społeczeństwa
Zdaniem Marcina Piątkowskiego, ekonomisty Banku Światowego, taka loteria może uświadomić wielu z nas, jak funkcjonuje państwo.
- Szczególnie tej części Polaków, która nie zdaje sobie sprawy, że jak wysyła dzieci do przedszkola, szkoły podstawowej, gimnazjum, szkoły średniej czy na studia, to my płacimy za to z podatków. Nie możemy tanim państwem być bogaci. Musimy płacić uczciwie podatki – mówi Marcin Piątkowski. – W wielu miejscach w Polsce nikt się nie zastanawia, że powinien dostać paragon za każdą usługę i każdy towar – dodaje.
Zasady loterii
Zasady loterii będą proste. Aby wziąć w niej udział, trzeba będzie zbierać paragony na kwotę powyżej 10 zł, następnie je zarejestrować na stronie internetowej i mieć ukończone 18 lat.
Pierwsze losowanie nagród ma się odbyć w połowie listopada.
Nagrody również dla przedsiębiorców
Warto nie tylko zbierać paragony, ale i je wydawać, dodaje minister Izabela Leszczyna.
- Nagrody dostaną nie tylko osoby, które paragony zarejestrują, ale także przedsiębiorcy, u których ten szczęśliwy paragon został wydany. Taki przedsiębiorca będzie też mógł dostać od nas tablet - mówi Izabela Leszczyna.
Loteria nie pomoże walczyć z szarą strefą?
Mieczysław Groszek, wiceprezes Związku Banków Polskich, uważa, że loteria miała być instrumentem do walki z szarą strefą, która w Polsce jest wyższa od średniej w Unii Europejskiej. Jej poziom szacuje się na 25 – 30 proc. Jednak jego zdaniem, nie tędy droga.
- Pomysł ministerstwa można ocenić jako poddanie się i szukanie bardzo nieskutecznego rozwiązania. Skutecznym rozwiązaniem, które ministerstwo zresztą popierało, jest obniżenie progu płatności gotówkowych. Mamy w tej chwili ten próg najwyższy w Europie, to jest równowartość 15 tys. euro – mówi Mieczysław Groszek.
Pomysł obniżenia limitu transakcji gotówkowych między firmami do 3 tys. euro już się pojawił. Jednak nie zyskał on aprobaty resortu gospodarki.
Natomiast sama loteria paragonowa będzie trwała przez rok, z możliwością przedłużenia jej o kolejne sześć miesięcy.
Dominik Olędzki, awi