Światowy Dzień Gruźlicy, obchodzony 24 marca, znów stał się okazją do zwrócenia uwagi na lekceważony problem. W roku 2011 zarejestrowano w naszym kraju 8478 przypadków gruźlicy, zapadalność w Polsce jest wciąż wyższa niż średnia w krajach Unii Europejskiej.
- Objawy gruźlicy są niespecyficzne, podobne występują w innych chorobach. Ale jeśli ktoś cierpi na przedłużający się kaszel i nie ma dla niego wyjaśnienia w innych chorobach, trzeba pomyśleć o gruźlicy - wyjaśnia prof. Maria Korzeniewska-Koseła z Instytutu Gruźlicy i Chorób Płuc w Warszawie.
W grupie ryzyka są przede wszystkim chorzy na cukrzycę, zażywający leki immunosupresyjne, leki biologiczne np. w trakcie leczenia łuszczycy, reumatoidalnego zapalenia stawów, chorób zapalnych jelit. - Te osoby o gruźlicy powinny pomyśleć nawet wcześniej niż po 3 tygodniach kaszlu - dodała w "Magazynie medycznym".
Prof. Ewa Augustynowicz-Kopeć dodała, że problemem staje się nabywanie, przez prątki gruźlicy, oporności na leki. - Na świecie rejestruje się kilkanaście szczepów prątków opornych na wszystkie leki. W takich przypadkach nie mamy czym leczyć.
Na szczęście są to rzadkie przypadki. - Śmiercią gruźlica kończy się w krajach ubogich z powodu trudności w dotarciu do lekarza, braku dostępu do leków. W Polsce, szczęśliwie, wskaźnik umieralności na gruźlicę jest niewielki. Zwykle są to osoby, które cierpią dodatkowo na inne choroby lub te, które nie dbając o swoje zdrowie późno zgłaszają się do lekarza - dodała prof. Korzeniewska-Kosela. Goście Artura Wolskiego ubolewają nad postawą chorych, którzy przerywają leczenie, ryzykując tym samym zdrowie własne i innych.
Jak dochodzi do zakażenia gruźlicą i jakie metody służą jej diagnozowaniu? Jakie typy gruźlicy są zakaźne? Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!