Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Czwórka
Karina Duczyńska 06.11.2013

Monika Borzym: nie czytam gazet, żyję w swoim świecie

Monika Borzym dzieli swój czas na Polskę i USA. Ale tytuł jej drugie płyty, czyli "My place" odnosi się bardziej do jej… wewnętrznego świata. - Chodzi o komfort psychiczny - przyznaje artystka. - Dzięki temu, że mam wewnętrzny spokój, moim domem staje się właściwie każde miejsce na świecie.
Monika Borzym w studiu CzwórkiMonika Borzym w studiu CzwórkiAurelia Chmiel
Posłuchaj
  • Wokalistka Monika Borzym o nowej płycie "My place", planach artystycznych i pasji w tworzeniu muzyki (Czwórka/Poranek OnLine)
Czytaj także

"My Place" to już druga, po "Girl talk", płyta wokalistki. Monika Borzym przyznaje, że mimo zawrotnej kariery, która stała się jej udziałem, wciąż nie czyta gazet, nie ogląda telewizji. Stara się żyć w "swoim hermetycznym świecie". - Jestem raczej odcięta od tego typu informacji - mówi Borzym. - Dzięki temu, każde miejsce na świece jest moim domem, bo swój wewnętrzny spokój zabieram ze sobą wszędzie.

Borzym przyznaje, że dobrze czuje się właściwie w każdym gatunku muzycznym. - W jednych lepiej, w drugich nieco gorzej - mówi wokalistka. - Ale lubię obcować z każdą muzyką, cenię dobre kompozycje i ciekawych artystów.

Krążek "My place" powstał, jak wspomina Borzym, "totalnie szybko". - Właściwie w ciągu pięciu dni. Było przyjemnie, wesoło. To trwało aż nazbyt krótko - mówi artystka w "Poranku OnLine". - Ale starałam się nagrywać tak, by płyta była "stopklatką" z tego, jak zespół aktualnie brzmi. Bez siedzenia i kombinowania czy używania specjalistycznych programów edycyjnych.  Niczego nie czyścimy, nie kleimy. To rejestracja tego, co wydarzyło się w studio.

Poza utworami autorstwa Moniki Borzym na płycie znalazły się aż trzy rovery, z czego jeden to utwór wykonywany przez amerykańską gwiazdę, Rihannę.

(kd)