Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Czwórka
Paulina Jakubowska 29.07.2014

Pioruna nie złapiesz "z ręki"

Letnie burze sprzyjają fotograficznym polowaniom na pioruny. Jednak uwiecznienie ich na zdjęciu wcale nie jest łatwą sprawą.
Pioruna nie złapiesz z rękifot. PJ

By sfotografować efekty świetlne serwowane nam przez burze potrzebny jest odpowiedni sprzęt i cierpliwość - ta wydaje się warunkiem podstawowym.

Dagmar Łosowski, fotograf, na swoim koncie ma już kilka "złapanych" piorunów i doskonale wie, że przydaje się do tego aparat, który ma możliwość ustawienia ręcznie ekspozycji ostrości. Dodatkowo przyda się też statyw, który ewentualnie można zastąpić stosem książek ustawionym na parapecie. - Ważne, by mieć na czym oprzeć aparat - podkreśla rozmówca Karola Pawłowickiego.

Podczas burzy zdjęcia najlepiej robić przez otwarte okno, z pokoju, w którym jest ciemno. - Jeśli boimy się otwartego okna, to możemy fotografować przez szybę, pamiętając, by zgasić światło bo inaczej w szybie odbija się wnętrze pomieszczenia - radzi fotograf.

By uwiecznić piorun na zdjęciu warto znać odpowiednie parametry ustawienia aparatu:

- ostrość ustawiamy na nieskończoność
- czułość w granicach 100-400 ISO
- przesłona dość mocno przymknięta 8-16

Dagmar Łosowski radzi by wykonać zdjęcia próbne i ewentualnie skonstruować ustawienia. Do przesłony dobieramy czas i możemy fotografować burzowe niebo. - Czekamy 15-20 sekund z otwartą migawką aparatu i powinniśmy mieć nadzieję, że piorun się trafi - mówi Czwórkowy ekspert. - Jak się nie trafi to zaczynamy od nowa.

Posłuchaj załączonego fragmentu audycji "W cztery oczy" i dowiedz się jak zrobić, by na naszym zdjęciu uwiecznionych było kilka piorunów, co sprawi, że będzie ono wyglądało bardziej spektakularnie.

(pj, ac)