Mamy nowy organ ciała. Czym jest krezka?
Temperatura ujemna, stosowana podczas krioterapii to nawet -70 stopni Celsjusza. Miejscowo stosuje się też polewanie ciekłym azotem, który ma temperaturę ok. -240 stopni. - Wówczas wiele elementów naszego ciała zaczyna pracować inaczej: zwężają się naczynia w kończynach, a krew "ucieka" do ważniejszych narządów: brzucha, klatki piersiowej i głowy, dzięki czemu te pracują lepiej i szybciej. To poprawia m.in. nasze trawienie - mówił Jędrzej Skawina, fizjoterapeuta. Jak przekonywał, zimno usprawnia też regulację hormonalną. - Poziom hormonu stresu, czyli kortyzolu, dzięki wystawieniu organizmu na zimno, się wyrównuje, a to pomaga nam rozluźnić się psychicznie - tłumaczył Skawina
W programie opowiadał także m.in., jak przeprowadzić domową krioterapię i kto powinien się na nią decydować. Zapraszamy do wysłuchania nagrania materiału reporterskiego, który przygotował Maciej Oswald.