Klimatarianizm. Dieta, która może pomóc Ziemi
Okazuje się, że blisko 60 procent Polaków chce wprowadzić zakaz sprzedaży napojów energetyzujących osobom niepełnoletnim - wyliczała dziennikarka Czwórki Agata Nowotnik. - Najmniej zwolenników ten postulat ma właśnie w grupie ludzi młodych, od 18. do 29. roku życia - wyliczał Seweryn Twaróg z grupy badawczej UCE Research. Być może przyczyny należy upatrywać w sprawnym marketingu producentów, a także - jak podkreślał dr hab. Piotr Rzymski, popularyzator dietetyki z Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu - kiepskiej edukacji w zakresie ich szkodliwości. - Nie wiem, czy ustawowy zakaz jest możliwy do przeprowadzenia, ale informacje na opakowaniach, dotyczące wpływu na organizm z pewnością byłyby właściwe - mówił ekspert.
05:05 Czwórka/Stacja Nauka - energetyki 4.12.2021.mp3 Jak działają na nas energetyki i kto pije ich za dużo? (Stacja Nauka/Czwórka)
Dieta "clean eating" podbija Stany, ale nie jest nowością
Jak tłumaczył napoje energetyczne charakteryzują się przede wszystkim wysoką zawartością cukru, ale także sodu i substancji pobudzających, m.in. kofeiny. - I to w stężeniach nierzadko dużo wyższych, nie gdybyśmy przyswajali je w tradycyjnych filiżankach - mówił dr hab. Piotr Rzymski. - Napoje energetyczne są przyczyną przedawkowania kofeiny, zwłaszcza w przypadku osób młodych. To powoduje m.in. bezsenność, przyspieszenie akcji serca, a nawet udar.
Czytaj także:
Choć w czasie pandemii spada spożycie energetyków, jak przekonuje Seweryn Twaróg, nie jest to trend, który się utrzyma. - W pierwszym kwartale 2018 i 2019 roku roku wzrost sprzedaży osiągał nawet ponad 40 proc. Teraz jest mniejszy, ale tylko dlatego, że młodzież, które była głównym nabywcą tego produktu, z powodu pandemii zamknięta jest w domach - tłumaczył Seweryn Twaróg.
***
Tytuł audycji: Stacja Nauka
Prowadzi: Agata Nowotnik
Materiał przygotował: Szymon Majchrzak
Data emisji: 04.01.2020
Godzina emisji: 12.40
kd