Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Czwórka
Agnieszka Paciorek 31.03.2011

3 minuty po śmierci Jana Pawła II

Dziś na ekrany kin wchodzi film "Trzy minuty. 21.37" - kontrowersyjny portret Polaków w reżyserii Macieja Ślesickiego.
3 minuty po śmierci Jana Pawła II

- Nigdy nie wiem, jakie będą reakcje publiczności po obejrzeniu mojego filmu. To bardzo stresujące. Przez te nerwy czasem nie śpię po nocach – zdradza Maciej Ślesicki. Znany i ceniony reżyser był gościem "Stacji Kultura". Kasi Dydo i Kubie Kukli opowiadał o swoich reżyserskich obawach i najnowszej produkcji.

Jak przyznaje gość Czwórki, w jego zawód wpisany jest twórczy niepokój. Maciej Ślesicki zdradza, że tworzy właśnie po to, by trafiać do ludzi, rozbawiać czy wzruszać, ale nigdy nie może być pewien, że osiągnie cel. Reżyser znalazł jednak sposób na poradzenie sobie z wewnętrznymi obawami: dużo dają mu rozmowy z kinową publicznością, na których otrzymuje "informacje zwrotne". – Cieszy mnie jak ludzie wychodzą z sali kinowej poruszeni i mają mi coś do powiedzenia – przyznaje.

W przypadku filmu "Trzy minuty. 21.37", reżyser obrał sobie szczególny cel: zapragnął, aby ta produkcja u każdego wzbudziła refleksje. Jak tłumaczy, jest to film o tym, że jako społeczeństwo jesteśmy dużo lepsi w trudnych dla narodu chwilach, zrywach, powstaniach, niż na co dzień, a powinniśmy starać się być zjednoczeni cały czas.

Reżyser zwraca uwagę, że tytuł może mylnie wskazywać na to, że jest to film poświęcony Janowi Pawłowi II czy film religijny, a tak wcale nie jest. – Co najwyżej można go określić, jako film duchowy, bo dotyczy wewnętrznych przemian bohaterów pod wpływem niezwykłych wydarzeń – tłumaczy.

Maciej Ślesicki podkreśla dalej, że zależało mu, aby jego najnowszy film, którego akcja dzieje się w chwili wyłączenia świateł w domach przez miliony Polaków 9 kwietnia 2005 roku w geście jedności po śmierci papieża, dostarczył widzom zarówno dużo wzruszeń, jak i - jak to ujął - porządnej rozrywki. – Ten film napakowany jest emocjami. Jak ktoś poświęci na refleksje nad tym obrazem choć tytułowe trzy minuty, to będzie dla mnie sukces – puentuje.

Więcej w rozmowie Kasi Dydo i Kuby Kukli. Dźwięk znajdziesz w ramce po prawej stronie.

ap

Maciej
Maciej Ślesicki w studiu Czwórki (fot. Bartek Bajerski)