„Polska Cyfrowa” jest pierwszym z 21 polskich programów zatwierdzonych przez Komisję Europejską. Jednak proces negocjacji ws. wdrażania pozostałych zaproponowanych przez Polskę programów się przeciąga. Dr Jerzy Kwieciński, prezes Fundacji Europejskiego Centrum Przedsiębiorczości wskazał w PR24, że za opóźnienia w rozmowach można winić samą Komisję Europejską.
Rafał Sadoch, dr Jerzy Kwieciński i Adam Ruciński, foto: PR24/PJ
– Do Komisji Europejskiej wpłynęło ok. 200 programów z różnych krajów członkowskich. Na opóźnienia wpływa także zmiana warty w Komisji Europejskiej. Ważne jednak, że rozpoczął się proces zatwierdzania tych programów – powiedział Gość PR24.
Dzięki „Polsce Cyfrowej” ma wzrosnąć liczba użytkowników szerokopasmowego Internetu w Polsce, szczególnie w regionach wiejskich. Rafał Sadoch z Plus Banku jest zdania, że program ma szansę powodzenia, a przedłużające się prace KE są dobrym znakiem.
– Być może Komisja lepiej analizuje wnioski z pozostałych krajów i programy są lepiej przygotowane, a pieniądze efektywniej wykorzystywane. W kolejnej perspektywie po roku 2020 nie możemy liczyć na tak duże środki jak teraz. Jednak jeśli obecne środki zostaną dobrze wykorzystane, to jest prawdopodobne, że otrzymamy więcej pieniędzy niż jest przewidywane – ocenił ekonomista.
Adam Ruciński, prezes firmy doradczej BTFG dodał, że pieniądze z perspektywy budżetowej 2014-2020 powinny jak najszybciej trafić do Polski.
– Firmy czekają na środki unijne. Wiele przedsiębiorstw nie jest w stanie bez tych pieniędzy wystartować z pracami – wyjaśniał Gość PR24.
Goście „Pulsu Gospodarki” rozmawiali także m.in. o dofinansowaniu PKP ze środków unijnych, stopie bezrobocia w Polsce i problemach polskiej żywności na granicy z Czechami.
Zapraszamy do odsłuchania audycji Justyny Golonko!
PR24/GM