Zdaniem Antoniego Libery, nie można jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie, czy radykalne nurty wchodzą w struktury demokratyczne i próbują zmieniać politycznie Europę i Francję, ponieważ jest to zbyt skomplikowane.
- Należy odróżnić satyryczną, groteskową powieść Houellebecqa od tego, co jest w rzeczywistości. Jest ona zabawna i trafna w rozpoznaniu, ale operuje pewną hiperbolą i metaforą. Nie wierzę w to, że islam zawojuje Europę w taki łagodny, podejściowy sposób. Gdyby miało dojść do ostatecznego ciosu - jeżeli kultura europejska miałaby upaść pod naporem o 700 młodszego islamu - to cios ten wyglądałby zupełnie inaczej. Byłoby to dużo groźniejsze i o wiele bardziej krwawe – zauważył gość.
Z kolei zdaniem Agnieszki Kołakowskiej ludzie przyjeżdżający do Europy z krajów muzułmańskich "od samego początku mieli za zadanie wykorzystywać dla swoich celów, celów islamu instytucje tutejsze, demokratyczne".
- Robią tak nadal bardzo skutecznie. Łatwowierność polityków, multikulturalistów, którzy na to pozwalają jest w obliczu faktów, które widzimy od dziesięcioleci - niesamowita. Książka Houellebecqa jest prorocza. Za kolejnych pięć lat niewykluczone, że będzie tak, jak mówi – stwierdziła publicystka.
Więcej w całej rozmowie.
Gospodarzem audycji był Filip Memches.
Polskie Radio 24/pr
Data emisji: 30.04.17
Godzina emisji: 12:31