Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Sylwia Mróz 10.03.2011

Gabril Draiwa o Libii: "bez pomocy Europy i Ameryki powstanie upadnie"

- Będzie wiele ofiar, ale jesteśmy na nie gotowi. Czy w Polsce było inaczej? - mówi w rozmowie z Polskim Radiem 24 o sytuacji w Libii prezes Stowarzyszenia Wspierania Libijczyków w Polsce Gabril Draiwa.
Gabril Draiwa o Libii: bez pomocy Europy i Ameryki powstanie upadnieFot. polskieradio.pl


Obecnie najcięższe walki toczą się pomiędzy miastami Ras Lanuf a Syrtą - to pierwsze jest w rękach powstańców, drugie w rękach reżimu. Położone w centrum kraju miasta przemianowane zostały na warownie, a ataki odbywają się jedynie drogą lotniczą lub za pośrednictwem artylerii. Powstańcy ze swoim szturmem na Syrtę, na zachód, czekają bowiem na NATO, ONZ czy kogokolwiek, kto będzie chciał im pomóc i wprowadzi zakaz lotów nad Libią, tym samym chroniąc ich przed wyniszczającymi nalotami. Mustafa Dżalil, jeden z liderów powstańczej Rady Narodowej, zapowiedział publicznie, że gdy nie będzie trzeba obawiać się ataków z powietrza, jego podwładni poradzą sobie z wojskami reżimu. Z tą opinią zgadza się Gabril Draiwa, prezes Stowarzyszenia Wspierania Libijczyków, który dodaje: "jeśli Syrta upadnie, będzie to wielki krok w stronę zwycięstwa. To już niemal upadek Kaddafiego, wtedy wystarczy przeć dalej na zachód, aż do stolicy".

"On się nigdy nie podda. Będzie walczył do śmierci"

Zapytany o to, czy upadek Syrty może sprawić, że Kaddafi się podda lub będzie negocjował oddanie władzy, Draiwa podkreśla, że w jego opinii nic nie złamie determinacji dyktatora. - Kaddafi mówił wielokrotnie, że będzie walczył aż do śmierci. Póki ma wojsko, pieniądze i poparcie, na pewno nie odda władzy, nie będzie negocjował. Sam mówił w telewizji: nie jestem Ben-Ali, nie jestem Mubarak - przypomina.

Zdaniem Draiwy powstańcy muszą przygotować się na długą kampanię, która może być bardzo wyniszczająca dla kraju. Gabril Draiwa spodziewa się wielu ofiar zwłaszcza wśród cywilów. - Co będzie, jak walki dotrą do Trypolisu? To jest duże miasto, pełne budynków, szkół, szpitali. Kaddafi będzie bombardował ich, oni jego, to co z miasta zostanie? - zastanawiał się prezes Stowarzyszenia.

Zobacz więcej w serwisie Raport Arabia >>>

Draiwa, którego dwaj bracia uczestniczą po stronie rebelii w walkach w Ras Lanuf, podkreśla, że rozumie jednak, iż ofiary są konieczne. - A co było w Polsce, jak obalaliście komunizm? Co, zginęło sto osób? Nie, więcej - mówi mieszkający w naszym kraju od 1988 roku Libijczyk. Jego zdanie, mimo niepewnej przyszłości powstańcy są gotowi na wiele ofiar, byleby obalić dyktaturę. - Libia może być bogata, bogata jak Dubaj. Mamy tyle ropy, że nikt nie musiałby pracować. A co robi Kaddafi? Korupcja, korupcja i korupcja. Pomaga krajom w Afryce, a co z nami? Najpierw należy pomóc własnym ludziom, potem dopiero innym - uważa.

"Bez pomocy Europy i Ameryki przegramy"

Draiwa nie był w Libii od 16 lat, siedem lat wcześniej opuścił ją na stałe, bo - jak mówi - miał dość represji ze strony reżimu. - Mój kuzyn został skazany na 15 lat więzienia za nic. Zapisano mu w aktach, że ma iść do aresztu na 20 minut, tylko dlatego że urzędnik chciał go nastraszyć. Odsiedział 15 lat, bo o nim zapomnieli. Po prostu zapomnieli! Takich jak on są tysiące - mówi Draiwa. Zapytany o to, co stanie się z rewolucją w Libii bez pomocy Europy i Ameryki, bez wprowadzenia strefy zakazu lotów, mówi: "przegra, demonstranci przegrają". Dlatego, jego zdaniem, konieczne jest wprowadzenie takiego zakazu możliwie najszybciej.

Polskie Radio 24 >>>

"Żadne sankcje mu nie zaszkodzą"

W ocenie libijskiego emigranta, Muammarowi Kaddafiemu nie zaszkodzą żadne sankcje, które nakłada na niego Unia Europejska. Gabril Draiwa podkreśla, że przywódca Libii nie gromadził całego majątku na zagranicznych kontach, dlatego ciężko będzie go odciąć od źródła finansów. Gabril Draiwa uważa, że w obecnej sytuacji poparcie dla Kadafiego jest bardzo niskie - może go popierać zaledwie 20 procent społeczeństwa.

Sytuacja w Libii to główny temat spotkania unijnych ministrów spraw zagranicznych oraz ministrów obrony NATO w Brukseli. Unia Europejska ma rozmawiać głównie o pomocy w ewakuacji uchodźców, zwiększeniu humanitarnego wsparcia i o ewentualnym dialogu z tymczasową Narodową Radą Libijską. Z kolei na posiedzeniu ministrów Sojuszu Północnoatlantyckiego pojawi się na pewno pomysł utworzenia strefy zakazu lotów nad Libią.

IAR, sm, sg