Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Trójka
Michał Przerwa 13.05.2014

Przemoc domowa. "Wmawiał mi, że bez niego nie dam rady"

To historia o przemocy i o przyzwoleniu na przemoc. Bohaterka audycji "Matka Polka Feministka” mamą została w wieku 19. lat. Rok później urodziła drugie dziecko. Wyszła za mąż i się zaczęło.
Przemoc domowa (zdjęcie ilustracyjne)Przemoc domowa (zdjęcie ilustracyjne)Glow Images/East News
Posłuchaj
  • Przemoc domowa. "Wmawiał mi, że bez niego nie dam rady" (Matka Polka Feministka/Trójka)
Czytaj także

- Tydzień po ślubie byłam jego własnością, musiałam siedzieć w domu, opiekować się z dziećmi, nie pracować. Był strasznym pedantem. Sprawdzał kurze, czy ja się przypadkiem nie nudzę, gdy zostaję w domu. Chroniłam dzieci, gdy któreś z nich coś stłukło, brałam to na siebie - mówi.

- Nie ma takiej rzeczy, której by mi nie zrobił: gwałcił mnie, bił, traktował jak worek treningowy. Przed rodziną udawałam, że wszystko jest w porządku, że on wcale taki nie jest. Potrafił się przy innych kamuflować. Wmawiał mi, że bez niego sobie nie poradzę - opowiada mama w audycji "Matka Polka Feministka".

Twierdzi, że krzyczała nie raz, ale żaden z sąsiadów nigdy nic nie widział, ani nic nie słyszał. Nikt nie reagował. - Mam o to żal do sąsiadów - przyznaje rozmówczyni Joanny Mielewczyk. Dziś nie ma kontaktu z mężem, bardzo dba o synów. - Jestem dumną mamą. Kocham dzieci, może dlatego, że sama nie wychowałam się z matką. Moja matka nas zostawiła, zrzekła się władzy rodzicielskiej. Nigdy nie uderzyłam synów, pewnie dlatego, że sama byłam bita - dodaje. Bohaterka "MPF” przyznaje, że chciałaby założyć rodzinę, poznać kogoś, kto będzie szanował ją i jej synów.

Na audycję "Matka Polka Feministka" zapraszamy we wtorki o 16.40

(mp)