Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Piotr Grabka 30.01.2013

Śmieci to problem, ale… nie w Baranowie

W połowie tego roku wszystkie polskie miasta i gminy powinny wprowadzić zgodny z tzw. ustawą śmieciową system zbiórki odpadów komunalnych. Nadzieje są duże, ale i przeszkód, które samorządy muszą jeszcze pokonać, niemało.
Odpady plastikowe przygotowane do sprzedażyBaranowoOdpady plastikowe przygotowane do sprzedaży/BaranowoPR

Są jednak takie miejsca w naszym kraju, takie miasta i gminy, które już się z tym uporały. I to wiele miesięcy temu. Warto brać z nich przykład...

Leżąca w województwie lubelskim gmina Baranów przywitała mnie wszechobecną bielą świeżego śniegu. Właśnie biały puch, ten atrybut zimy, czyni tę porę roku tak piękną i … czystą. Śnieżna pierzynka przykrywa bowiem wszystko: domy, pola, drogi, lasy i góry śmieci, które często zalegają w graniczących z ludzkimi osiedlami polskich lasach. Dla władz gminy Baranów, gminy, która szczyci się piękną przyrodą pradoliny rzeki Wieprz, a w planach ma rozwój turystyki, właśnie śmieci trafiające na nielegalne wysypiska i do przydrożnych rowów były nie lata kłopotem. Były, ale już nie są.


Odbiór odpadów komunalnych od mieszkańców starano się w Baranowie zorganizować już wiele lat temu. Gminne wysypisko powstało w latach dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku. Trafiały na nie śmieci odbierane od mieszkańców przez gminny zakład budżetowy, wyposażony w specjalistyczny samochód marki Lublin. Niestety, mimo że składowisko zapełniało się – problem nadal był nierozwiązany. Obliczyliśmy, że jedynie niecałe 20% mieszkańców było objętych ówczesnym systemem zbiórki śmieci – mówi wójt gminy Robert Gagoś. – I nie było sposobu, aby ich przekonać, że system ten powinien obejmować wszystkich. Takie zmiany ,można było wprowadzić jedynie poprzez referendum – dodaje wójt.

Ustawa z dnia 1 lipca 2011 roku o zmianie ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach, która zaczęła obowiązywać 1 stycznia ubiegłego roku dała władzom gminnym instrumenty prawne umożliwiające kompleksowe rozwiązanie „śmieciowego” problemu. Mimo, że na wprowadzenie nowego systemu gospodarowania odpadami komunalnymi ustawodawca dał samorządom aż 18 miesięcy, w Baranowie postanowiono zrobić to od razu. – Nasze, lokalne wysypisko, kończyło swój żywot, trzeba poddać je rekultywacji, przywrócić to miejsce środowisku – przypomina Jan Franciszek Nowak, przewodniczący Rady Gminy. Był to ważny, ale nie jedyny powód takiej decyzji.

Baranów jest gminą małą, liczącą nie wiele ponad 4000 mieszkańców, położoną daleko od powiatowych Puław. Istniała więc uzasadniona obawa, że gdy, z upływem czasu, coraz więcej gmin ogłaszać będzie przetargi na wywóz śmieci – a taki jest przecież wymóg ustawodawcy – firmy zajmujące się w regionie ich odbiorem, przebierać będą w gminach „jak w ulęgałkach”. Trudniej będzie wówczas uzyskać satysfakcjonującą władze gminy, a przede wszystkim mieszkańców, cenę za wywóz śmieci. Poza tym dotychczasowy system zbiórki odpadów nie był tani. Co roku gmina dokładała do niego 200 tysięcy złotych, a to dla szczupłego budżetu Baranowa pokaźna kwota. Warto było, więc się pospieszyć.

Już pod koniec 2011 roku zaczęto przygotowywać pierwsze projekty uchwał, a przecież przyjąć ich trzeba było kilka. - Nie było dokumentów, na których mogliśmy się wzorować. Sami tworzyliśmy deklaracje śmieciowe. Wszystkiego uczyliśmy się na własnych błędach. Ale udało się. – wspomina wójt. W 2012 roku nowy, zgodny z wymogami ustawy, system zagospodarowania opadów w gminie Baranów zaczął obowiązywać. Mieszkańcy już pod koniec 2011 roku otrzymali i wypełnili deklaracje wywozu odpadów, na podstawie których obliczono wysokość należnej opłaty, zaopatrzyli się w pojemniki na śmieci zmieszane. Systematycznie otrzymują też worki na odpady segregowane: biodegradowalne, makulaturę, szkło i plastik. Opłata w tym roku - po niewielkiej podwyżce - to 6 złotych od osoby.

Śnieg, który zasypał Baranów zmusił ludzi do odśnieżenia chodników. Na ulicy jest spory ruch. To okazja by popytać o ocenę nowego systemu odbioru śmieci. Większość pytanych jest zadowolona, ale nie wszyscy. Kilku mężczyzn, robi sobie przerwę w odśnieżaniu i tłumaczy mi z zapałem, że wójt się niepotrzebnie pospieszył i opodatkował ich „przed terminem”. A przecież można było poczekać do lipca tego roku. Widać wyraźnie, że wprowadzenie nowego systemu odbioru śmieci nie było dla władz gminy sprawą prostą. - Część mieszkańców była za. – mówi wójt Robert Gagoś. – To przede wszystkim ludzie młodzi. Byli na zachodzie. Widzieli jak te sprawy tam zostały rozwiązane. Niestety, aby wyegzekwować nowe przepisy, odbyło się też ponad 400 postępowań administracyjnych, kilka spraw trafiło do Samorządowego Kolegium Odwoławczego. Ale to efekt tego, że byliśmy gminą pionierską. – szybko tłumaczy mieszkańców wójt. To prawda. Dzisiaj jest łatwiej. Szeroka informacja medialna przekonała już większość Polaków, że sprawy nie da się i nie można odłożyć na później.

Starania władz Baranowa zostały docenione. Może jeszcze nie przez wszystkich mieszkańców gminy, ale na pewno przez jury konkursu „Samorządowy Lider Zarządzania 2012”. W kategorii gmina wiejska, w dziedzinie gospodarka komunalna Baranów zdobył I miejsce w Polsce.
Dzisiaj w gminie Baranów wszyscy mieszkańcy są objęci gospodarką śmieciową. Dotyczy to również tak zwanych posesji niezamieszkałych, czyli sklepów, zakładów rzemieślniczych, a także parafii i parafialnego cmentarza. Wyjątków nie ma. W drugim już przeprowadzonym w Baranowie przetargu na wywóz odpadów wygrała firma z Ryk. Umowa i ceny obowiązywać będą do końca 2014 roku. Później kolejny przetarg. - Przed nami dwa lata spokoju – mówi z dumą wójt. - Gmina do wywozu śmieci wreszcie nie dokłada, a lasy i rowy są czyste.
Kolejne odcinki cyklu „Czysta gmina” w radiowej Jedynce w co drugą środę o 5.45 i 16.35.

Hanna Uszyńska