polskieradio.pl
Marta Kwasnicka
22.12.2014
Stołowe zderzacze zmienią fizykę
Niewielki, laserowy akcelerator może nadać elektronom energię możliwą wcześniej do osiągnięcia tylko w przypadku urządzeń o wielkości mierzonej w kilometrach.
sxc.hu/cc.
Fizycy Wim Leemans i jego koledzy z Lawrence Berkeley National Laboratory w Kalifornii (USA) zbudowali zderzacz swobodnie mieszczący się na stole. Przyspiesza on cząstki przy pomocy wiązek laserowych, tworzących fale w plazmie. Nadali cząstkom energię 4,2 GeV w urządzeniu długim tylko na 9 centymetrów!
Dla porównania słynny Wielki Zderzacz Hadronów (LHC) w CERN pod Genewą jest pierścieniem o obwodzie 27 kilometrów. Ale nawet standardowej wielkości akceleratory wymagają tuneli długich na setki metrów, by nadać cząstkom energię rzędu gigaelektronowolta (GeV) - osiągnięcie Amerykanów jest zatem znaczące.
Fizycy od dawna pracują nad akceleratorami, które można by uruchomić każdym laboratorium. - Ten rezultat wymaga doskonałego panowania nad laserami i plazmą - zastrzega Wim Leemans.
Jego zespół korzystał z jednego z najpotężniejszych laserów świata, BELLA (Berkeley Lab Laser Accelerator). Został uruchomiony w zeszłym roku i już przynosi pierwsze naukowe rezultaty.
Jak twierdzi Leemans, zanim można będzie zastąpić wielkie akceleratory małymi urządzeniami potrzebne są bardziej zawansowane lasery.
(ew/PAP/EurekAlert)