Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Polskie Radio
migrator migrator 20.12.2008

Czwarty udany przeszczep twarzy

Niebywały zabieg przeszczepienia i rekonstrukcji 80% twarzy kobiety.

A merykańscy lekarze z eksperymentalnego oddziału chirurgii plastycznej kliniki w Cleveland (Ohio) dokonali niebywałego zabiegu przeszczepienia i rekonstrukcji 80% twarzy kobiety.

Zespołem lekarzy specjalistów kierowała Polka - dr Maria Siemionow. Danych pacjentki nie ujawniono, wiadomo tylko, że w wyniku tragicznego wypadku utraciła ona oko, większość nosa a także górną szczękę wraz z podniebieniem. Tak ogromna deformacja twarzy spowodowała, że miała trudności z oddychaniem, odczuwaniem zapachów i smaków oraz mówieniem i uśmiechaniem się. Operacja była wyjątkowo trudna z uwagi na fakt, że konieczne było przeszczepienie skóry wokół oczu, czego żaden z chirurgów plastycznych się jeszcze nie podjął.

W ciągu 22 godzin lekarze przeszczepili kości, mięśnie, naczynia krwionośne i nerwy. Mimo tego, że dawca został jak najlepiej dobrany, przeszczep może zostać odrzucony przez organizm pacjentki. Aby temu zapobiec, podobnie jak po przeszczepie każdego innego organu, pacjentce podawane będą leki obniżające odporność organizmu. Niestety, leki te niosą ze sobą duże ryzyko wystąpienia skutków ubocznych, takich jak zwiększona podatność na infekcje, czy podniesione ryzyko powstania nowotworów.

Operacja ta jest pierwszą w USA, a już czwartą na świecie. Pierwsza odbyła się we Francji w 2005, podczas której przeszczepiono większość powierzchni twarzy kobiecie pogryzionej przez swojego psa. W 2006, w Chinach zrekonstruowano twarz 30-letniego mężczyzny pogryzionego przez niedźwiedzia. Kolejny przeszczep twarzy miał miejsce we Francji, gdzie pacjentem był 29-letni mężczyzna cierpiący na chorobę Recklinghausena, schorzenie, które prowadzi do deformacji twarzy.

Zabieg przeszczepienia twarzy budzi wielka sensację i ma tyle zwolenników, co przeciwników. Zwolennicy twierdzą, że ludzie z mocno zdeformowanymi twarzami są wykluczeni z życia społecznego. Często zamykają się na zawsze we własnych domach, nie mogąc znieść poniżenia i obrzydzenia w oczach przechodniów. Tego rodzaju operacja jest dla tych ludzi jedynym ratunkiem. Przeciwnicy twierdzą zaś, że przeszczep twarzy nie ratuje życia człowiekowi, lecz przeciwnie, większym zagrożeniem jest ryzyko odrzutu oraz efekty uboczne leków immunosupresyjnych.

Przed operacją nad wyłonieniem kandydatki pracował cały zespół, w skład, którego wchodzili psychologowie, psychiatrzy i adwokaci specjalizujący się w obronie praw pacjentów. Należało wybrać osobę nie tylko z silnie zdeformowaną twarzą, ale także stabilną psychologicznie, ponieważ po udanej operacji droga do pełnej rekonwalescencji jest długa. Ostatnie wiadomości z kliniki w Cleveland są obiecujące. Doktor Siemionow potwierdziła, że przeszczep się przyjął i pacjentka czuje się coraz lepiej. Lekarze mają nadzieję, że wkrótce na jej twarzy ponownie pojawi się uśmiech.

Monika Klejman