Według kanadyjskich paleontologów, którzy trafili na tropy, ślady pasują jedynie do przedstawiciela gatunku Tegopelte gigas. Zwierzę, przypominające nieco z wyglądu dużą gąsienicę, poruszało się na 33 parach nóg i nosiło na grzbiecie pancerz. Ten jeden z największych stawonogów owych czasów mierzył do 30 cm długości.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
Jak podkreśla główny autor badań, Nicholas Minter, niezwykle rzadko udaje się z taką pewnością zidentyfikować zwierzę z tej epoki na podstawie jego śladów.
W wyniku analizy, zarówno skamieniałości Tegopelte, jak i jego tropów, naukowcy mogli zrekonstruować sposób poruszania się zwierzęcia. Okazało się, że sunął on szybko po dnie oceanu, dotykając tylko na chwilę nogami dna. Zgadza się to z przypuszczeniem, że był aktywnym drapieżnikiem, który potrafił ścigać ofiarę.
Badania prowadzono na słynnym stanowisku paleontologicznym Burgess Shale w Kolumbii Brytyjskiej. Na tym stanowisku, wpisanym w 1981 r. przez UNESCO na listę Światowego Dziedzictwa, znajdują się znakomicie zachowane skamieniałości sprzed 500 mln lat. Przed pół miliardem lat, w erze kambryjskiej, nastąpiła istna "eksplozja" bioróżnorodności na Ziemi, ślady tego procesu widoczne są w Burgess Shale.
PAP,kk