Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
polskieradio.pl
Marta Kwasnicka 26.01.2012

Czaszka z Syberii opowiada historię ludzko-psiej przyjaźni

Czaszka psa, którą odnaleziono na Syberii, pochodzi sprzed 33 tys. lat i jest jednym z najstarszych świadectw udomowienia tych zwierząt – informują naukowcy na łamach pisma "Public Library of Science ONE".
Czaszka z Syberii opowiada historię ludzko-psiej przyjaźnifot. arch. sxc.hu
Czaszka jednym z najstarszych świadectw udomowienia psów
Czaszka psa, którą odnaleziono na Syberii, pochodzi sprzed 33 tys. lat i jest jednym z najstarszych świadectw udomowienia tych zwierząt – informują naukowcy na łamach pisma "Public Library of Science ONE".
Czaszkę odnaleziono w górach Ałtaj na Syberii. Metoda radiowęglowa pozwoliła na datowanie jej na 33 tys. lat. Jest to jedno z najstarszych świadectw udomowienia psów.
Kiedy jednak porówna się ją ze szczątkami psa z podobnego okresu, odnalezionymi w jaskini w Belgii, okazuje się, że prawdopodobnie psy zostały udomowione niezależnie w różnych miejscach świata. Innymi słowy, dzisiejsze psy mogą pochodzić od więcej niż jednego przodka.
Czaszka z Syberii jest świetnie zachowana. Dzięki temu naukowcy mogli dokonać szeregu dokładnych pomiarów, które nie byłyby możliwe w przypadku gorzej zachowanego znaleziska.
Jak podkreśla współautor badań, Greg Hodgins z University of Arizona (USA), dowody, że pies z Syberii został udomowiony, są mocne. "Co ciekawe, wydaje się jednak, że nie był to przodek dzisiejszych psów" – dodaje.
W okresie między 26-19 tys. lat temu nastąpiło maksimum ostatniego zlodowacenia. Ani linia belgijska, ani syberyjska nie przetrwały tego okresu.

Wszystko wskazuje na to, że psy udomowiono na długo przed jakimkolwiek innym zwierzęciem. W dodatku - w kilku miejscach niezależnie od siebie.

Czaszkę psa, o której rozpisuje się prasa, odnaleziono w górach Ałtaj na Syberii. Metoda radiowęglowa pozwoliła na datowanie jej na 33 tys. lat. Jest to jedno z najstarszych świadectw udomowienia psów.

Skąd wiadomo, że należała do oswojonego zwierzęcia? Udomowione gatunki różnią się anatomicznie od dzikich. W przypadku psów chodzi o szerszą żuchwę. Pyski wilków i dzikich psów są dłuższe i smuklejsze, co pomaga w polowaniu. Zęby wilków są także mniej "stłoczone". Udomowieone zwierzę może już liczyć na pomoc człowieka, dlatego na przestrzeni kilku pokoleń mogą zajść w nim zmiany anatomiczne.

Wiadomo, po co udomowiliśmy świnię czy kozę: dają mięso i mleko. Pies jest pod tym względem całkowicie specjalny. - To zupełnie inna relacja. W udomowieniu psa chodziło o towarzystwo i ochronę, może o pomoc podczas polowań - mówi współautor badań, Greg Hodgins z University of Arizona (USA).

Psy udomowiono kilka razy w kilku miejscach

Kiedy jednak porówna się czaszkę z Syberii ze szczątkami psa z podobnego okresu, odnalezionymi w jaskini w Belgii, okazuje się, że prawdopodobnie psy zostały udomowione niezależnie w różnych miejscach świata. Innymi słowy, dzisiejsze psy mogą pochodzić od więcej niż jednego przodka.

Czaszka z Syberii jest świetnie zachowana. Dzięki temu naukowcy mogli dokonać szeregu dokładnych pomiarów, które nie byłyby możliwe w przypadku gorzej zachowanego znaleziska.

Jak podkreśla Hodgins, dowody, że pies z Syberii został udomowiony, są mocne. - Co ciekawe, wydaje się jednak, że nie był to przodek dzisiejszych psów – mówi. W okresie między 26-19 tys. lat temu nastąpiło maksimum ostatniego zlodowacenia. Ani linia belgijska, ani syberyjska nie przetrwały tego okresu.

(ew/pap/dailymail.co.uk)