Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
polskieradio.pl
Marta Kwasnicka 05.07.2013

Zagadka: silny sygnał z kosmosu

Zarejestrował go radioteleskop Parkes w Nowej Południowej Walii. Silny rozbłysk radiowy trwał kilka milisekund. Nie był błędem w odczycie. Po nim nastąpiły trzy kolejne.
Zagadka: silny sygnał z kosmosuwikipedia commons/użytkownik Amanda Slater
Zagadka: silny sygnał z kosmosu
Zarejestrował go radioteleskop Parkes w Nowej Południowej Walii. Silny rozbłysk radiowy trwał kilka milisekund. Nie był błędem w odczycie. Po nim nastąpiły trzy kolejne.
Większość podobnych rozbłysków pochodzi z naszej Drogi Mlecznej. Analizy wykazały jednak, że te tajemnicze sygnały miały swoje źródło daleko poza naszą Galaktyką.
Sygnały były rejestrowane w okresie pomiędzy lutym 2011 i styczniem 2012. Od tej pory astronomowie głowili się, co było ich przyczyną.
Ustalono, że każdy z rozbłysków niósł tyle energii, ile nasze Słońce emituje podczas 300 000 lat. Nie wiadomo, co było źródłem. Jest kilka teorii: zderzenie magnetarów, czyli gwiazd neutronowych o bardzo silnych polach magnetycznych; ewaporująca czarna dziura, supernowa emitująca silne promieniowanie gamma. Albo, jak zaznacza James Cordes, astronom z Cornell University, zupełnie nowe, nieznane nam jeszcze wydarzenie astrofizyczne. - Jest zbyt wcześnie na to, aby zidentyfikować źródło - napisał w „Science”.
Cokolwiek było powodem, zapewne jest zjawiskiem powszechnym we Wszechświecie. Astronomowie szacują, że każdego dnia na niebie wydarza się około 10 000 podobnych wysokoenergetycznych rozbłysków. Aby je odkryć, trzeba jednak w odpowiednim momencie skierować teleskop w odpowiednią stronę, a trzeba dodać, że teleskopy w jednym momencie obserwują maleńki wycinek nieba, łatwo zatem przegapiają milisekundowe rozbłyski.

Większość podobnych rozbłysków pochodzi z naszej Drogi Mlecznej. Analizy wykazały jednak, że te tajemnicze sygnały miały swoje źródło daleko poza naszą Galaktyką.

Sygnały były rejestrowane w okresie pomiędzy lutym 2011 i styczniem 2012. Od tej pory astronomowie głowili się, co było ich przyczyną.

Ustalono, że każdy z rozbłysków niósł tyle energii, ile nasze Słońce emituje podczas 300 000 lat.

Nie wiadomo, co było źródłem. Jest kilka teorii: zderzenie magnetarów, czyli gwiazd neutronowych o bardzo silnych polach magnetycznych; ewaporująca czarna dziura; wreszcie supernowa emitująca silne promieniowanie gamma. Albo, jak zaznacza James Cordes, astronom z Cornell University, zupełnie nowe, nieznane nam jeszcze wydarzenie astrofizyczne. - Jest zbyt wcześnie na to, aby zidentyfikować źródło - napisał w „Science”.

Cokolwiek było powodem, zapewne jest zjawiskiem powszechnym we Wszechświecie. Astronomowie szacują, że każdego dnia na niebie wydarza się około 10 000 podobnych wysokoenergetycznych rozbłysków. Aby je odkryć, trzeba jednak w odpowiednim momencie skierować teleskop w odpowiednią stronę, a trzeba dodać, że teleskopy w jednym momencie obserwują maleńki wycinek nieba, łatwo zatem przegapiają milisekundowe rozbłyski.

(ew/Discovery)