Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Polskie Radio
migrator migrator 10.12.2009

Gdy brakuje ci słów, googluj zdjęciem

Czy Google Goggles wstrząśnie polityką prywatności?

Jeśli nie masz pojęcia, pod jakim znanym obiektem się znajdujesz, możesz go "wygooglować" dzięki zdjęciu.

Użytkownicy smartphonów nie muszą już znać nazwy przedmiotu, aby go wyszukać w internecie. Teraz wystarczy do wyszukiwarki wrzucić… zdjęcie.

- Po prostu robisz zdjęcie obiektowi i to je czynisz przedmiotem wyszukiwania – wyjaśnia Vic Gundotra, jeden z szefów pionu inżynierskiego Google’a. Nowy serwis został nazwany Goggles. Identyfikuje obrazy po szeregu cech charakterystycznych i w odpowiedzi zgłasza konwencjonalne wyniki wyszukiwania, takie same, jak po wpisaniu do wyszukiwarki nazwy obiektu.

Goggles potrafi także zidentyfikować dzieła sztuki i "wyciągnąć" ze zdjęcia sfotografowany tekst. Wystarczy zatem zrobić zdjęcie wizytówce, aby wyszukać informacje na temat jej właściciela czy wprowadzic do pamięci telefonu jego dane. Witajcie w świecie Jamesa Bonda!

Jak to działa?

Wysłane przez użytkownika zdjęcie trafia na serwer Google’a, gdzie dzieki specjalnym algorytmom odnajdowane są znaki charakterystyczne obiektu. Są one prównywane z miliardem innych zdjęć, aby zidentyfikowac obiekt. – Obiekty, które pasują najbardziej, w ciągu ułamka sekundy trafią z powrotem na twoją komórkę – wyjaśnia Gundotra.

Goggles to nie pierwszy program wyszukiwania wizualnego. Już wcześniej w 2006 roku podobny system wprowadziła w Japonii największa tamtejsza sieć komórkowa, Bandai Networks. W Japonii pomysł miał jednak zastosowanie komercyjne i sprowadzał się do tego, aby móc zamówić przez internet np. płytę na podstawie samej okładki, której zrobiliśmy zdjęcie. Program używany przez Bandai Networks opierał się na oprogramowaniu stworzonym w Evolution Robotics (Kalifornia).

Niezwykła użyteczność tego rozwiązania zwróciła uwagę internetowego giganta, Google’a. – Dzięki niemu można zrobić o wiele więcej niż za pomocą samych słów – mówi Paolo Pirjanian, szef Evolution Robotics.

Koniec prywatności?

Produkt Google’a może stać się potężnym narzędziem. W tej chwili zaprojektowano go do identyfikowania obiektów takich jak okładki, budynki czy dzieła sztuki. W połączeniu z systemem GPS zdradzi ci, co ciekawego znajduje się na otaczającej cię ulicy. Wkrótce zaś będzie mógł podpowiedzieć najlepszy ruch w szachach. Jednak system algorytmów jest w stanie zidentyfikować każdy przedmiot, w tym ludzką twarz. Google zakupiło odpowiednią rozpoznającą twarze technologię od firmy Neven Vision już w 2006 roku, ale wstrzymał prace nad jej rozwojem w obawie o naruszenie polityki prywatności. – Podjęliśmy decyzję o opóźnieniu prac na tą funkcjonalnością – mówi Gundotra. Tym niemniej, technologia ta na pewno prędzej czy później stanie się dostępna, a to oznacza przełom w polityce prywatności.

(ew/newscientist)